znaleziona GOLDENKA okolice Gdańska

Betbet

Witam

30 . 05. 2007 we wsi Wiślinka pod Gdańskiem błąkała się Goldenka. Położyła się pod jednym domem i nie miała sił iść dalej. Właścicielka domu nie mogła zabrać jej do siebie, a dom nie ma ogrodzenia więc był problem.
Pani zabrała sunię do weterynarza, jest ona wycieńczona i mocno zaniedbana, musiała się błąkać od dawna. Weterynarz nie chciał określić jej wieku ,bo to mogłoby być mylne, ze względu na jej stan ogólny. Pies nie ejst ani bardzo młody, ani stary. Ma tatuaż w uchu, ale ejst nieczytelny. Był w szarej plecionej obroży. Udało mi się namówić PAnią, by nie dodawała psa ludziom, którzy się zgłaszali, a zawiozłą ją do znajomej ze Straży Dla Zwierząt. W tej chwili jest zbyt wcześnie, ale potem będę dzwoniła spytać jak mała się trzyma.

Może komuś taki golden zaginął? PRzeszedł wiele kilometrów? Może został skradizony? Spróbuję się dowiedzieć, czy widać choć czesc tatuażu.

Na Goldenkęc zeka już właściwie nowy dom, ale sprawdzamy czy ktoś jej nie szuka.

Agata_Emi

AnkaRa

Bardzo prosze o podanie tutaj numeru do kontaktu z osobami lub organiacja, ktora przejela te sunie. To wazne aby mozna sie bylo z nimi skontaktowac w przypadku gdyby pojawili sie wlasciciele. Zalezy mi na tym aby slad po tej suni nie zaginal.

Betbet

z Asia probowalismy sie skontaktowac, ale nie podala do siebie numeru, a ten nie pojawil sie na ekranie komorki. ponadto nie podala zadnych informacji o tym kim jest, co robi i nie moglismy zweryfikowac czym sie zajmuje. tymczasem na psa juz czekal domek u sprawdzonej osoby. nie moglismy czekac. w tej chwili trwa poszukiwanie wlascicieli, ale istnieje podejrzenie ze suczka zostala celowo wyrzucona. drugi weterynarz poinformowal, ze ma ok 7 lat, na pewno juz rodzila i to byc moze wielokrotnie. byc moze wysluzyla sie komus i zostala porzucona. sunia teraz odpoczywa w spokoju, kontakt do mnie podalam juz komus w pw

Betbet

caly czas mam kontakt teelfoniczny z Dorcia u ktorej jest pies, jesli macie jakies watpliwosci, czy chcielibyscie koniecznie zobaczyc psa, to mysle ze bez problemu mozemy zorganizowac eskapade tam (bo ja tez sie wybieram ją zoabczyc)

po suni widac, ze jest juz zmeczona troszku zyciem, woli sobie polezec, posiedziec, nadaje sie idealnie dla osob starszych.

p.s. co do klamstwa to wybaczcie, ta Pani chciala jak najlepiej, po prostu bala sie czy to nie jest jakas pseudohodowla, skotro ktos zglosil sie tak blyskawicznie i juz jechal po psa. Jestem wdzieczna Marcie, ze nie przepedzila suni z posesji, ze zrobila wszystko zeby jej pomoc. Bala sie zaufac Asi, nie wiedzialysmy jak zweryfikowac dane o prawdziwosci hodowli. PRzepraszam, ze ejchala taki kawal. JEsli chodzi o paliwo, to moge postarac sie z mojej studenckiej kiesy oddac choc czesc

Z Wami skontaktowalabym sie wczesniej, gdyby nie to ze dosc dlugo oczekiwalam na potwierdzenie administratora, a nie mialam tu wczesniej konta.
MAm nadzieje, ze zrozumiecie nasze postepowanie i te blyskawiczna decyzje o zabraniu suni. Mam nadzieje, ze w przyszlosci bedziemy wspolpracowac, teraz mam juz dostep do tego forum i bede mogla bezposrednio prosic o pomoc lub oferowac pomoc.

Warna

Suczke miala zabrac Asia i dzis pojechac z nia do Zwiazku Kynologicznego na odczytanie tatuazu. Ais jest hodowca Golden Retrieverow, poza tym jedna z pracownic ZK jest rowniez hodowczynia Goldenow i po prostu jest w tanie nawet rozpoznac psa ze swojego rejonu.

Ja pisalam do Ciebie na priva, ale telefonu od Ciebie nie dostalam.
Raz jeszcze podaje swoj telefon i moj adres mailowy: 605 273 373 e-mail:warna@o2.pl

Prosze Cie bardzo skontaktuj sie ze mna lub z nami (to ja poprosilam Asie, zeby zabrala suczke do siebie do domu w Sopocie).

Betbet

odpowiedzialam Ci na priwie...

Simon

Juz mialem cos tu napisac, ale sie jednak powstrzymam...

Agata_Emi

Agata_Emi

Betbet

hmmm z Warną jakoś sie dogadalam przez telefon i całkiem miło mi sie rozmawialo, ale widze ze ogolne nastawienie jest żeby zagnębić tych, którzy probuja pomoc WASZYM goldenom ....

zareagowalam na ogloszenie na trójmiescie tak samo jak Wy, wiedzac co moze sie psu przytrafic, reaguje tak zawsze i dzwonilam 30.05 do Marty pomimo poznej godziny, żeby sie nie spoznic, bo raz juz nie zdazylam i pies zostal oddany "gdziekolwiek"

nie rozumiem tego

swietnie byloby, gdyby sunia zostala oddana ot tak komukolwiek, kto rzucil ,ze ma jakaś tam hodowle, tak?

Agata_Emi

Betbet

no, to już tłumacze:

skad tak wrogie nastawienie?

Agata_Emi

Simon

To ja jednak napisze... Wink

Pewnie gadaliscie na privach, bo tutaj dyskusja kupy sie nie trzyma, pewne watki pominiete, lub trzeba sie domyslac.
Jesli dobrze rozumiem: ktos znalazl Goldena, przygarnal, ale nie mogl zatrzymac i dal ogloszenie przez znajomych, ze goldenka szuka domu.
Ktos sie znalazl i blyskawicznie pojechal po sunie.
Wszystko ladnie, pieknie, ale troche zakrawa na dziecinade...

Bo z jednej strony ktos oferuje, ze moze wydac pieska, potem z tego sie wycofuje, a z drugiej ktos nie uzgadniajac niczego, jedzie od razu gdzies w ciemno...