Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

18 miesięczny Siberian Husky szuka domu!!

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Goldeny i inne psy w potrzebie
Autor Wiadomość
ppkarolina
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków/Kurdwanów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:41, 26 Sty 2011    Temat postu: 18 miesięczny Siberian Husky szuka domu!!

Poniżej przedstawiam historię znajomego, na razie ogólny zarys.
Więcej dowiem się w późniejszym terminie, a dokładnie kiedy piesek będzie gotowy do adopcji.
TABOU to 18 miesięczny psiak rasy Siberian Husky
Szkoda, żeby piesek trafił do pierwszego lepszego domu ze schroniska Po ostatnich sytuacjach sami dobrze wiemy czym to się może skończyć..
Cytat:
No mój piesek jest, znaczy był rasy Siberian Husky, więc super towarzyski i zupełnie bez agresyjny, a do tego porządnie wychowany. Ma ta rasa jednak 2 wady: pierwsza to uciekactwo - jak tylko Dasz mu możliwość, to zwieje w świat..., druga wada, to seryjne zabijanie drobiu... Jak połączysz pierwszą wadę z drugą, to robi się nie ciekawie. Piesior, który zwieje z domu i ma w okolicy słabo strzeżone kurniki, to istny hanibal, nożownik i morderca. On wpada do kurnika i najspokojniej w świecie zagryza wszystko co się rusza, a potem kładzie się przy ofiarach i machając radośnie ogonem jest kontent, z dobrze spełnionego obowiązku. No bo przecież według huskiego, kura służy tylko do tego żeby ją zagryźć i wyskubać piórka...
W ten sposób piesek upolował od wiosny do jesieni ze 20 kur (wszystkie) u mnie w domu, potem kilkadziesiąt jak zwiał na 5 tygodni z domu. No i jak go odnalazłem to po kolejnych 5 tygodniach znowu uciekł i po 2 godzinach przyjechał mi do domu radiowóz... W sądzie się nie skończyło na szczęście, mandatu też nie było, ale na piśmie zobowiązałem się odkupić kury i kaczki. No, a pies jako niebezpieczny, został zabrany przez służbę weterynaryjną i tyle go widzieli. JA już nie jestem właścicielem i teraz piesek znajduje się w schronisku, skąd za kilka tygodni będzie go można za pewne adoptować. Tyle, że ja tego zrobić nie mogę.
Najgorsze, że straciłem świetnego przyjaciela, który co dziennie rano budził mnie przychodząc do łóżka i radośnie liżąc po uchu. Potem 20 minut przytulania i szedł na zewnątrz pobiegać. Kompan i towarzysz wyjazdów do centrum, no i pieszczoch jakich mało. Kurcze ten piesiór nawet nie wiedział, że człowiek może być zły...


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ppkarolina dnia Śro 22:54, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
azalia
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:32, 27 Sty 2011    Temat postu:

No oczywiście najprościej oddać przyjaciela do schroniska,bo przecież sprawia problem.A ja się pytam czy ten pan decydując się na psa tej rasy ,nie wiedział że lubią one uciekać no i niestety "lubią" drób.Przecież bardzo wielu ludzi ma te psy i jakoś sobie z nimi radzą,a to znaczy że trzeba popracować i będą efekty.Ale po co się wysilać najlepiej oddać do schroniska,które dla psa tej rasy,który musi się wybiegać oznacza powolne umieranie.Pan ten niby przeżywa ,że piesek nie będzie go budzić i się z nim pieścić,pewnie uważa że go kocha.Jak się kogoś kocha,to sie go nie pozbywa tylko się o niego walczy,ale poco się wysilać,przecież są przepełnione schroniska gdzie pies stanie się kolejnym bezimiennym,niekochanym zwierzakiem.Po prostu nie mam szacunku dla takich ludzi(delikatnie mówiąc).Mój brat ma psa rasy husky i nie ma z nim takich problemów,ale pracował z nim,bo go naprawdę kocha.Mam nadzieję że mu się powiedzie i znajdzie szczęśliwy dom i kochającego go ,mądrego człowieka.Aten pan to niech sobie pluszaka kupi ,będzie mógł go wyrzucić jak mu się znudzi,on nie będzie czuł,tęsknił i cierpiał przez niego.Pozdrawiam serdecznie forumowiczów i zachęcam do dyskusji!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko

PostWysłany: Czw 1:29, 27 Sty 2011    Temat postu:

azalia napisał:
No oczywiście najprościej oddać przyjaciela do schroniska,bo przecież sprawia problem.A ja się pytam czy ten pan decydując się na psa tej rasy ,nie wiedział że lubią one uciekać no i niestety "lubią" drób.Przecież bardzo wielu ludzi ma te psy i jakoś sobie z nimi radzą,a to znaczy że trzeba popracować i będą efekty.Ale po co się wysilać najlepiej oddać do schroniska,które dla psa tej rasy,który musi się wybiegać oznacza powolne umieranie.Pan ten niby przeżywa ,że piesek nie będzie go budzić i się z nim pieścić,pewnie uważa że go kocha.Jak się kogoś kocha,to sie go nie pozbywa tylko się o niego walczy,ale poco się wysilać,przecież są przepełnione schroniska gdzie pies stanie się kolejnym bezimiennym,niekochanym zwierzakiem.Po prostu nie mam szacunku dla takich ludzi(delikatnie mówiąc).Mój brat ma psa rasy husky i nie ma z nim takich problemów,ale pracował z nim,bo go naprawdę kocha.Mam nadzieję że mu się powiedzie i znajdzie szczęśliwy dom i kochającego go ,mądrego człowieka.Aten pan to niech sobie pluszaka kupi ,będzie mógł go wyrzucić jak mu się znudzi,on nie będzie czuł,tęsknił i cierpiał przez niego.Pozdrawiam serdecznie forumowiczów i zachęcam do dyskusji!


Nie pochwalam właściciela, bo pies sobie ganiał samopas i skończyło się tak jak musiało. Kompletna nieodpowiedzialność za zwierzę. Ale... dziewczyno, czytajże ze zrozumieniem. Psa mu zabrano!! A nie on oddał go do schroniska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ppkarolina
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków/Kurdwanów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:50, 27 Sty 2011    Temat postu:

Akurat miał problem z ojcem. W momencie kiedy on był w pracy, ojciec psa mu wypuszczał, "bo pies ma być na zewnątrz na łańcuchu". Przygotowywał się do znalezienia lepszego domu psiakowi przed tą całą sytuacją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
azalia
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:31, 27 Sty 2011    Temat postu:

Ano rzeczywiście,biję się w piersi nie doczytałam dokładnie,że psa zabrano właścicielowi i sądziłam że oddał sam.Ale cóż,mógł pomyślec trochę wcześniej jak zmiwnić zaistniałą sytuację,a nie czekać aż problem "rozwiąże" się sam w tak nieszczęśliwy sposób dla psa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukrecja_
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:13, 27 Sty 2011    Temat postu:

Że ludzie mają problemy z czytaniem książek, to wiem od dawna. Ale że w dobie internetu mają problem wpisać w google "husky cechy charakteru", to już mi się w głowie nie mieści...

Biedny pies. Żył sobie w zgodzie ze swoją naturą to skończył za kratami kojca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dewald
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jabłonna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:39, 27 Sty 2011    Temat postu:

tak niestety kończy się branie pieska do domu "bo mi się podoba, że ma takie stojące uszka i łaty na pyszczku" (nie piszę o husky'm), a potem wielkie zdziwienie, że gryzie w domu co podleci, szczeka, skacze na ludzi i ma adhd.
Znam takich właścicieli, którzy mając możliwość spaceru z psem do lasu (mieszkam dokładnie przy lesie), wychodzą za furtkę, stają w grupce z innymi, zapalają papieroska i dalej rozmowa a pies albo siedzi obok albo drepcze niewybiegany. A jak pójdzie za innymi psami to dostaje w skórę, że uciekł. Eh.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
azalia
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jelenia Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:53, 30 Sty 2011    Temat postu:

Podrążę jeszcze temat ponieważ szczerze żal mi tego psiaka.Myślę,że chyba nikt nie zabroniłby byłemu włścicielowi odwiedzać i wyprowadzać na spacery swojego przyjaciela.dla psa było by to berdzo dużo,pomogłoby mu przetrwać te ciężkie chwile.Przecież dlaniego zawalił się cały świat! A z czesem może nawet ten pan będzie mógł go spowrotem zabrać jak obieca ,że tak zabezpieczy teren że pies nie ucieknie.To wszystko jest możliwe,trzeba tylko bardzo chcieć,ale o przyjaciela warto walczyć!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez azalia dnia Pon 19:58, 31 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Goldeny i inne psy w potrzebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin