skradziono labradora w gdansku

Afra

Witajcie! Dzisiaj czytałam w "Przyjaciółce" artykuł o labradorku, którego skardziono właścicielce w gdańsku, zostawiła go na chwilkę [przed sklepem Bomi i niestety został skradziony Crying or Very sad

Dziewczyna bardzo rozpacza, zginął w listopadzie, ma na uchu tatuaż. Wiecej jest na :
[link widoczny dla zalogowanych]

ankaIgoldi

Być może to zupełny zbieg okoliczności i zupełnie inny piesek, ale moja koleżanka mieszkająca na Gdańskiej Zaspie wczoraj zauważyła ogłoszenia znajdujące się właśnie w Bomi i okolicznych sklepach, iż znaleziono biszkoptowego labradorka...Nr kontaktowe na ogłoszeniach to: 501 541 895 oraz 501 289 059

Afra

Może to nie zbieg okoliczności Wink

Co teraz? Mam nr tel do dziewczyny, ktora jest właścicielką labradora zaginionego... Może zadzwonić? Ale to dopiero w godz popołudniowych bo jestem w pracy. Musze jeszcze zajrzec na inne forum-o labkach i może pancia już ma labka w domku Wink

Oby to był ten

Afra

ZNALAZŁ SIĘ!!!!!!!!!1
DZWONIŁAM DO WŁASCICIELKI I ZOSTAŁ PRZYWIEZIONY DO NIEJ WCZORAJ PRZEZ JAKĄ KOBIETE Z TCZEWA! HHUUURRRAA!!!!!!!!!!!
DZIĘKUJĘ ZA pomoc w szukaniu Carlosa.
Pancia Carlosa jest przeszcześliwa!!!!!!!!!
a poza tym super uprzejma kobietka Very Happy

Agata_Emi

A wiadomo, co się z nim działo od listopada do wczoraj? Czy przebywał u tej Pani w Tczewie? Jak do niej trafił?

Afra

Agato, nie wiem jak do niej trafił i co się działo z nim. Jak Pani Ania powiedziłą że ma go w domu to z radości się poryczałam Wink

. NIe wiem co i jak, ale Pani Ania obiecała mi że jej mąż się odezwie do mnie na gg i wtedy wypytam o wszystko. Cieszyła sie ogromnie, że go ma juz w domku

ankaIgoldi

Bardzo się cieszę, ze tak szczęśliwie zakończyłą się ta historia Very Happy

Super!!!
Jednak również zastanawiam się, jak psiak znalazł się w Tczewie, który oddalony jest od Gdańska o ponad 30 km...i dlaczego dopiero teraz został oddany właścicielce?? Wiele pytań, na które na razie nie ma odpowiedzi...ale najważniejsze, że labek wrócił do kochających właścicieli Very Happy

Afra

Kreska

Bardzo się ciesze że sie znalazł

wishina

Ale szczęśliwe zakończenie. Jestem bardzo ciekawa co się działo z psiakiem przez ten czas...

Afra

A więc pisze po paru dniowej nieobecności na forum(brak czasu Rolling Eyes

)
Tak naprawde to nie wiadomo co się z nim działao-tak mi powiedział Carlosa Pan. Był trochę taki nie swój jak go Pani przywioza z Tczewa im do domu, troszkę schudł a poza tym oki

Małgorzata Grodziewicz · Wysłany: Wto 19:45, 03 Mar 2009 Temat postu:

tak sobie pomyślałam, może gupio, ale niestety logicznie... Confused

może psiaczek "popracował" sobie w jakiejś pseudohodowli...a po co go karmić i utrzymywac cały czas...przyjdzie czas na następny sezon cieczkowy, to sie pożyczy psiaka spod sklepu... Evil or Very Mad

Afra · Wysłany: Wto 21:42, 03 Mar 2009 Temat postu:

Małgorzata Grodziewicz, może i to racja.... pozdrawiam....