Szczeniak na spacecrze zjada patyki

[seba11111]

Mam ośmio tygodniowego szczeniak na spacerach próbuje zjeśc wszystko co ma w zasięgu wzroku a głównie zjada małe ptyki i ustniki od papiersów próbuje mu je wyciagać z pyska ale nie zawsze mi się to udaje jak mam tego go odłuczyć? Czy to normalne? Posiłki dostaje 3 razy dziennie o 8, 14 i 20 które nie dokońca zjada. Pozdrawiam Sebastian

[Paulina14]

Tak, to normalne. Musisz nauczyć psa komendy "zostaw". Na spacerze jak psinka będzie miała zamiar wziąć coś do pyska, zakryj to ręką i powiedz stanowczo zostaw. Jak mała zrezygnuje to nagrodź ją.
Pozdrawiam.

[lala]

Feta robi podobnie, zbiera lepiej niż odkurzacz hehe. Pozdrawiam

[Ania]

Kaja nie zbiera petów ,ale nie może oprzeć się papierkom po czekoladkach i batonach.

[Paulina14]

Mój Goldi natomiast nie może odmówić sobie liści

[oleo]

kawałki kory. zdecydowanie

[czarownica]

mój:
kora
pety
mokre papierki
kable
drewienka
.....

[Justyna]

moja mimo ze ma juz 2,5 roku to zjada w duzych ilosciach mech

[Rena]

Moja od zawsze kocha zbierac patyki (normalnie pasja), a potem je podgryzac, im starsza tym większe wyszukuje. Ona je "mieli", nie zjada. Wiem, ze jak była mniejsza to martwiłam sie ile tego ma w zoładku, ale potem bacznie obserwowałam, że tylko je rozgryza i wypluwa. Może seba, rośnie Ci taki... "maniak patykowy", a co do reszty śmieci - musisz miec oczy naokolo glowy i starać się, aby reagowała na słowo ktore sobie ustawisz jako znak - że nie może tego wziąć.

[peri78]

Moja Atma jak widzi węgiel kamienny to az sie trzesie pies gorniczy

[Paulina14]

Rena zazdroszczę Ci, mój Goldi też bierze do pysia patyki ale je wcina, za każdym razem muszę wsadzać mu rękę do buźki i grzebać Teraz już jest trochę lepiej bo uczymy się komendy "zostaw"

[lala]

[gold@_Akim]

Patyki i kamienie... I nie tylko

[Hania_Edi]

Edi przemiela: patyki, kore i orzechy (wyjada tylko srodek). Ale robi to tylko w domu, na spacerach sa wazniejsze rzeczy do zrobienia ...

[mała]

Raptus zjada niestety wszystko patyki uwielbia - ale niestety ostatnia uczta patykowa skończyła się ostrym żygankiem i podrażnieniem gardła z ekstremalnych rzeczy - zjadł już kilka gwoździ (na szczęście wyszły z kupką), podeszwę z pantofla w całości, reklamówkę (także wyszła z kupą), miskę plastikową..normalnie porażka - cud że żyje