Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

CZY UCIEKNIE?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:53, 09 Lut 2009    Temat postu:

pisałm tego posta prawie dwa lata temu, zobaczcie jak praca i zaufanie może zaowocować bo na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie mojego psa na smyczy, to też dobra wiedza dla posiadaczy szczyli, że z czasem wasze obawy i lęki zostaną nagrodzone mądrym i dobrze wychowanym psem , czego wszystkim życzę,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:15, 09 Lut 2009    Temat postu:

Mój się niby słucha, ale cały czas ucieka do innych psów. Jak nie ma psów, jest ok, a jak są, to tragedia, głuchnie całkowicie Sad
Nie potrafię być dla niego atrakcyjniejsza niż zabawy z psami. Zabawki ignoruje, komendy jakoś tam wykona, parę razy pobiegnie za patyczkiem... ale jak zobaczy psa, nie ma bata, leci do niego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 23:57, 09 Lut 2009    Temat postu:

Lila - linka, linka i pracuj nad przywołaniem.
Idziesz w teren, gdzie wiesz, że spotykacie psy - nie ma zmiłuj, zapinasz go na 10 metrówkę i ćwiczycie.
Poza tym chyba nie za bardzo masz przerobione rozproszenia przy komendach - nad tym też trzeba popracować i to porządnie.
A zanim go puścisz do innych psów, niech łaskawy książę coś dla Ciebie zrobi - choćby najprostszą rzecz na początek ( pewnie "siada" jak znam życie) - nic za darmola, chcesz biegać - zwróć uwagę na panią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:28, 10 Lut 2009    Temat postu:

chodziliśmy jakiś czas na lince, tylko że skubany świetnie wie, kiedy ma przypiętą linkę, a kiedy nie Mad z 6 miesięcy wychodził z linką, przychodził już w sumie zawsze, doszłam do wniosku, że trzeba by spróbować bez, bo przecież nie będzie chodził na lince do końca życia. no i sprintem przez łąkę do pieseczków Evil or Very Mad
na dzień dzisiejszy doszłam do wniosku, że na razie ograniczę mu zabawy z psami. na naszym osiedlu, innej łące, słucha sie bardzo ładnie, tylko tamta łąka to taki "punkt krytyczny", nie potrafi jej spokojnie minąć, jak jest bez smyczy. wczoraj to też było dlatego-na spacer poszłam z tatą, który zawsze z nim chodzi bez smyczy. wybieraliśmy się na inną łąkę, bo młody ma chorą łapę i nie może szaleć. na ale po drodze trzeba minąć "psią" łąkę-za silna pokusa dla mojego psa...
dobry pomysł z tym, że pies muszę coś zrobić, zanim pobiegnie do psów. na pewno skorzystam.
ale może macie jeszcze pomysł, jak zainteresować sobą psa na spacerach?
jak już pisałam, zabawki olewa kompletnie. lubi sobie pogryźć patyki czy plastikowe butelki, ale nie chce ich przynosić. lubi też taką zabawę w szukanie kogoś, ale do tego potrzeba drugiej osoby, a zazwyczaj chodzę z nim sama. psie sporty odpadają-ma dysplazję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 12:39, 10 Lut 2009    Temat postu:

Cytat:
chodziliśmy jakiś czas na lince, tylko że skubany świetnie wie, kiedy ma przypiętą linkę,


To możesz go przypinać tylko wtedy, kiedy wiesz, że idziecie na tą łączkę, gdzie są inne psy - normalnie chodzisz na smyczy albo bez, a linkę masz w plecaczku i tam go przepinasz.
Potem możesz "skracać" linke - co kilka dni obcinać po 5 cm, aż w końcu zostanie mu tylko malutki kawałek dopięty do obroży, a potem i ten kawałek odpinasz i gotowe Wink

Cytat:
ale może macie jeszcze pomysł, jak zainteresować sobą psa na spacerach?


A mogłabyś opisać jak wygląda Wasz spacer?
Wychodzicie z domu iiiii?
Co robisz z psem?
Co zabierasz ze sobą?
Ile czasu spędzasz razem z nim, a ile on sobie sam biega?
Co ćwiczycie na spacerach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Wto 12:39, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:55, 10 Lut 2009    Temat postu:

Opiszę zwyczajny spacer, bo teraz z racji chorej łapy są dużo krótsze i mnie intensywne.
Wychodzimy z domu na smyczy. Zabieram saszetkę ze smaczkami. Zazwyczaj idziemy na łąki. Po drodze ćwiczymy nieszczęsne równanie. Na łące każę psu wykonać jakieś polecenie (siad, waruj, stój) po czym spuszczam go ze smyczy i mówię biegaj. Ma czas dla siebie, załatwia się, obwącha teren-trwa to zazwyczaj jakieś 10 minut. Później wołam go do siebie i ćwiczymy komendy-umie siad, waruj, stój, zostań, podaj łapę,hop,do mnie, do nogi,buzi Wink , oraz na miejsce i wyjdź-których z oczywistych względów na łąkach nie ćwiczymy. Trwa to jakieś 15 minut-bo na przykład każę mu zostać w pozycji leżącej 2 minuty.
Później chodzimy sobie dalej, młody obok mnie, ćwiczymy sobie troszkę równaj bez smyczki, a poza tym biega swobodnie, ale raczej przychodzi na każde wołanie. W międzyczasie czasami znajdzie patyka, trochę sobie pogryzie, czasem mu porzucam-ale nie przynosi, muszę do niego podejść i sama wziąć.
Do domu wracamy na smyczy, również ćwicząc równaj.
Tak to wygląda, gdy idziemy na zwykłą łąkę. Na psiej niestety jest dużo gorzej. Duffel jest bardzo podniecony, strasznie ciągnie, praktycznie się nie słucha. Ludzie też kiedyś byli dla niego ogromnym rozproszeniem, ale ćwiczyliśmy w ruchliwych miejscach i nauczył się ich ignorować. Psy niestety nie. Psie spotkania na tej łące zazwyczaj odbywają się wieczorem, o 6-7. Przychodzi sporo psów. Młody tą grupkę uwielbia, często przychodziliśmy specjalnie, żeby się pobawił (to pewnie był błąd). Gdy się wybawi, potrafi stamtąd odejść bez smyczy. Gdy idziemy na tą łąkę w środku dnia i czasem też się spotka jakiegoś psa, nie ma już takich problemów z odwołaniem. Owszem, zazwyczaj pobiegnie w jego stronę, ale albo zatrzyma się w pół drogi i na moją komendę wróci, albo podbiegnie, przywita się i wróci. Często pozwalam w takich sytuacjach na zabawę, ale najpierw musi do mnie wrócić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ewa&Duffel dnia Wto 12:56, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:17, 11 Lut 2009    Temat postu:

od przyszłego tygodnia zaczynamy szkolenie-mam nadzieję, że pomoże.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin