Gryzenie po stopach, problemy z spacerkami na smyczy :)

Szyja

Witam!!

Mój Golden Rufi ma 3 miesięca i 3 dni

Mam kilka pytań...

Unosi się od niego straszny zapach i jest trochę brudny tzn. taki zatuczony Razz

P

czy mogę juz go wykąpac ??

Wiem, pytanie wnie w tym dziale ale zrobie wszystko w jednym poscie.

Następne... Gdy chodzi sobie po domku to jest ok... przyleci do kuchni jak ktos jest i tylko patrzy czy ktos mu rzuci coś do jedzenia

ale gdy idzie ze mną do mojego pokoju to szok... (to samo jest jak siedze sobie na tapczanie w innym pokoju) chwile sobie pochodzi po pokoju a następnie zaczyna gryźc mi stopy i ciągnie za nogawki! Gdy go chce go poglaskac też gryzie..nie mozna sobie z nim spokojnie posiedziec

Próbowalem kilku rzeczy, gdy zaczynał gryźc zamykalem go na 3 minutki w innnym pokoju...przychodzil troche smutny i chwile byl spokojny ale pozniej to samo... tylko gryzl... próbowalem także go "przygniatac" zeby nie mógł sie ruszac... wiercil sie i gryzl mnie w to co mial najblizej pyska.
Jak tego oduczyc??

nastepne... Co do smyczy.. ciężko mu w ogóle ją zaczepic

a co do chodzenia to jest maskra

nie chce isc...siada... jak juz wstanie zrobi kilka kroków w inna strone niz w ta co ja chce i znów siada. co z tym??

i ostatnie...

Ma 3 miesiące...potrafi tylko komende "siad" ale tylko jak mam smakołyk w ręku

czy w tym wieku "dobry" pies powinien juz potrafic inne komendy??

Prosze o pomoc

głownie co do gryzienia

wbicie jego ostrych ząbków nie jest przyjemne

ankaIgoldi · Wysłany: Pią 9:55, 28 Mar 2008 Temat postu:

Witaj,

co do gryzienia i łapania za nogwakę to musisz troszkę poszukać na formu...w tym dziale były już takie tematy.

Jeśli chodzi o kąpiel to myślę, ze spokojnie możesz swojego goldenka wykąpać. My jak wizieliśmy swoją sunie od hodowcy to zaraz na drugi dzień ją wykąpaliśmy, bo miała brzydki zapach. Najważniejsze jest, abyś kupił szampon dla szczeniaków.

Natomiast co do smyczy, to maluszek musi się poprostu do niej przyzwyczaić

Musisz uzbroić się w cierpliwość. Nasza Goldusia od początku ładnie chodziła na smyczy, chociaż i jej zdażały się fochy co do chodzenia np. siadała na środku ulicy i ani rusz do przodu

ale to były sporadyczne sytuacje. Najważniejsze, aby wychodzenie na smyczy kojarzyło mu się z czymś dobrym. Może oddal się od niego najdalej jak tylko możesz trzymając go na smyczy i zawołaj go do siebie trzymając smakołyk. Na pewno przyjdzie więc go pochwal i daj przysmak...i tak małymi kroczkami pójdziecie do przodu

Życze powodzenia Wink

Sidkwa · Wysłany: Pią 12:13, 28 Mar 2008 Temat postu:

Przyzwyczajaj psa do smyczy stopniowo. Zapinaj mu ją w domu i niech ją ciągnie za sobą chodząc. Potem to samo na zewnątrz - zapnij psa na smycz i puść z ręki = niech pobiega sobie luzem z przypiętą smyczą. Co do tego ciągłęgo siadania na dworze mój też tak robił - musisz przetrzymać - wyrośnie z tego

Dorotta · Wysłany: Pią 14:39, 28 Mar 2008 Temat postu:

witam..tak to prawda ze do smyczki twoj szczeniaczek sie przyzwyczai..troche to potrwa ale musisz byc cierpliwy najwazniejsze to nie okazywac zdenerwowania bo psiaczki to wyczuja..natomiast ja tez mialam dokladnie to samo z moim Athosikiem..na spacerze wiecej czasu spedzil siedzac i rozgladajac sie niz spacerujac..ale to tez mu minie..co do tego co powinien juz umiec to mysle ze najpierw niech nauczy sie chodzenia na smyczce..na nauke macie jeszcze czas..a ze gryzie to chyba kazdy szczeniak gryzie przynajmniej dopoki mu drugie zeby nie wyrosna..moze jak zaczyna cie gryzc po nogach to wez jakiegos jego gryzaka i mu podaj..pobaw sie z nim chwilke jak wezmie w zabki gryzak to lekko poszarp nim a po chwili mu go zostaw..pozdrawiam..

Szyja · Wysłany: Pią 18:02, 28 Mar 2008 Temat postu:

Dziekuje za obszerne odpowiedzi

dzisiaj wieczorem przysiąde do forum i przelece ile sie da

Dobrze, że mozna pieska wykapac

bo gdzie sie komus pytalem (vet, znajmomi, sklep zoologiczny) to wszyscy mówili ze pieska do 6 miesiąca życia nie mozna kąpac.... a to byloby męczące gdy taki ładny piesek tak nie miło pachnie

czego najbardziej nie znosi moja mama

Co do szamponu to pytalem sie w sklepie u mnie w miescie i sprzedawca powiedzial ze nie ma szamponów dla szczeniąt

chyba bede musial poszukac na allegro

Dzisiaj Rufi biega co jakis czas ze smyczą przy szyjce

ciekawe jakie bedą efekty

jeszcze raz dziekuje

Lunax · Wysłany: Pią 18:14, 28 Mar 2008 Temat postu:

ankaIgoldi · Wysłany: Nie 21:59, 30 Mar 2008 Temat postu:

A to dowód, że szampon dla szczeniąt istnieje

[link widoczny dla zalogowanych]

My własnie takiego używamy, nawet teraz kiedy Goldi ma ponad rok. Jest bezwonny i nie występuje po nim żadne swędzenia a sierśc jest miękka i lśniąca

Chociaż tak na marginesie kąpiemy Goldi tylko wtedy, kiedy jest naprawdę bardzo bardzo brudna. A tak to tylko spłukujemy ją samą wodą

Martyna · Wysłany: Pon 2:25, 31 Mar 2008 Temat postu:

z małymi pieskami to już tak jest że trzeba się uzbroić w cierpliwość jak z małymi dziećmi. Nie robią wszystkiego tak jakbyśmy sobie tego życzyli:P

Szyja · Wysłany: Pon 22:55, 31 Mar 2008 Temat postu:

szampon juz zamówiony

co do gryzienia to jakos dam rade

a na smyczy skorzystalem z waszego pomyslu i latal sobie troche z smyczą ale nie trzymałem go na niej no i teraz jest juz o wiele lepiej

zatrzymuje sie i nie chce isc jak slyszy jak blisko jakis pies szczeka...a na moim osiedlu to każdy ma psa Razz

P

doroth6

Witam.
Ja swojego kąpałam już kilka razy ale bez żadnych środków . Szczeniakowi strasznie spodobało sie tarzanie w psich odchodach i nie ma wyjścia bez kąpieli sie nie obędzie. Pozdr.

Smolik

Ja tez mam podobne doświadczenia (problemem tego nie nazwę, jakoś po prostu nie mogę....

)

Czasami na podgryzanie sprawdza się wzięcie Smolika - ok. 10 tygodnia - na ręce i głaskanie od głowy przez grzbiet. Gościu leży na rękach jak nie on. Chociaż oczywiście po 10 minutach mu się już nudzi i wraca do poszukiwań co by tu jeszcze złapać w szczęki....

A co do smyczy mam to samo. Chociaż z każdym dniem lepiej. Zauważyłem, że musi oswoić się z terenem , na który wychodzi na spacer. Przez tydzień chodziliśmy tylko w jedno miejsce i teraz dziarsko to pies mnie wyprowadza na spacer...

Ale sposobu z bieganiem po domu z zapiętą smyczą muszę spróbować i tak ... Bo biega tylko tam, gdzie sam chce....

Chyba na wszystko trzeba czasu po prostu......

gosik77

Witam
Co do smyczy to jak już moi poprzednicy mówili...cierpliwość. Ja chciałam o gryzieniu ......ja zastosowałam sposób mało psychologiczny hehehe. Jak mój mały blondas pogryzał mnie po rękach to wpychałam jej w paszczę gryzaka. Jak rzucała się znowu na mnie to mówiłam surowym tonem że nie wolno, jak po tym gryzła dalej .........to gryzłam ją Very Happy

łapałam zębami za kark np Embarassed

.......albo ucho ( tak dość mocno żeby poczuła że to kara ) Kilka razy się zdziwiła i przestała. Jak tylko w zabawie zaczynała szaleć to mówiłam nie wolno i puszczała.
Jaką byś metodę nie zastosował to musisz wykazać dużo cierpliwości. Nie ma nic od razu

A co do kąpania, ja swoją wykąpałam jeszcze w tym samym dniu kiedy przywiozłam od hodowcy. Rozsiewała intensywny zapach obory wobec czego była to konieczność

A teraz kąpię co 2-3 miesiące. W zależności od potrzeb ale stosuję tylko szampony dla szczeniąt. Pozdrawiam i powodzenia życzę

Mea

Jak to właściwie jest z tym kąpaniem szczeniaków . Ja dostałam nakaz ze mogę dopiero jak skonczy rok. Chętnie bym ją wypucowała Very Happy

Shivka

Mea

Doswiadczony hodowca powiedział ze moze zachorowc na pęcherz Sad