Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Kilka pytań na temat szczeniaka - moje sytuacje problemowe
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:51, 19 Lis 2009    Temat postu: Kilka pytań na temat szczeniaka - moje sytuacje problemowe

witam serdecznie,
od poniedziałku mam w domu 9-tygodniowego goldenka, Nukę,
nie mam doświadczenia w wychowywaniu szczeniaka, a mam kilka sytuacji problemowych. Większość z Was pewnie już wie jak się z nimi uporać, a niestety nie mam czasu by przeglądać całe forum w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytania, dlatego zakładam "swój" problemowy wątek.

Otóż Nuka sprawia mi takie trudności (wiem, że pewnie większość to normalne kwestie, ale nie wiem jak sobie z nimi radzić)

1) mam również fretkę, Nuka cały czas na nią szczeka, nie robi jej krzywdy ale skacze na nią i może ją zagnieść - czy można jakoś nauczyć Nukę by nie rzucała się na mniejszego zwierzaka?

2) Nuka cały czas wchodzi na moje łóżko i nie chce zejść, ściągam ją z łóżka (w dzień i w nocy), nie zdążę usiąść czy wejść do łóżka a ona już tam jest

3) Nuka szczeka w domu nie tylko na fretkę, ale również na mnie czy na innych domowników, szczeka również w nocy, a w nocy szczekać nie powinna

4) na razie mamy dyżury w domu (ja i mama i koleżanka), by Nuka nie zostawała sama, ale na dłuższą metę tak się nie da, ja studiuję, a mama pracuje, więc chcąc nie chcąc Nuka będzie musiała zostawać sama w domu, jak ją tego nauczyć?

5) Nuka drapie po meblach i dzisiaj rozwaliła mi łóżko (zrzuciła koc i poduszki na podłogę), gryzie też klatkę fretki - co z tym można zrobić?

6) chodzenie na smyczy - gryzie smycz, wariuje (wiem że to normalne ) ale głównie szczeka na mnie i warczy gdy chcę zdjąć obrożę

7) Nuka w nocy potrafi skoczyć na brzeg łóżka i uderzyć mnie łapkami w głowę, a jej łapki do najmniejszych nie należy, przy ubieraniu butów również obrywam od niej łapkami po głowie

to chyba na razie wszystko co przychodzi mi do głowy. Jeśli macie jakieś wskazówki to proszę o podzielenie się swoją wiedzą Dla Was wiele rzeczy może być oczywistych i możecie się śmiać że pytam o takie rzeczy, ale ja jak już mówiłam - nie mam doświadczenia w wychowywaniu szczeniaka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wishina
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:52, 20 Lis 2009    Temat postu: Re: Kilka pytań na temat szczeniaka - moje sytuacje problemo

skierka187 napisał:
witam serdecznie,
od poniedziałku mam w domu 9-tygodniowego goldenka, Nukę,
nie mam doświadczenia w wychowywaniu szczeniaka, a mam kilka sytuacji problemowych. Większość z Was pewnie już wie jak się z nimi uporać, a niestety nie mam czasu by przeglądać całe forum w poszukiwaniu odpowiedzi na moje pytania, dlatego zakładam "swój" problemowy wątek.


Nie chcę żeby to źle zabrzmiało, ale skoro nie masz czasu poszukać na forum potrzebnych i niezbędnych (!) informacji, to jak znajdziesz czas na ćwiczenia z psem i naukę czegokolwiek? Pies to ogromny obowiazeki jeszcze większy pochałaniacz czasu. Potrzebuje sie wybiegać, wyspacerować, aktywnie spędzać czas - nie wystarczy wypuścić go do ogródka, ja bym liczyła koło 3 godzin dziennie (conajmniej) na podstawowe wychowanie i zabawę.

Masz problemy, bo Twój pies się nudzi, próbuje na swój sposób nawiązać z Tobą i fredką kontakt. Kombinuje po szczenięcemu jak włączyć Cię do zabawy i osiągnąć to co chce. Żeby to zmienić potrzeba czasu, konsekwencji i czasu!

skierka187 napisał:
1) mam również fretkę, Nuka cały czas na nią szczeka, nie robi jej krzywdy ale skacze na nią i może ją zagnieść - czy można jakoś nauczyć Nukę by nie rzucała się na mniejszego zwierzaka?


Krótkie "NIE" lub "FUJ" kiedy szczeka. Najlepiej naucz ją komendy siad lub leżeć/waruj i wymagaj, aby taką pozycje przyjmowała w obecności zwierzaka. Wiedz jednak, że to dzieciak jeszcze i wytrzyma tak kilka sekund, spróbuj też odciągnać jej uwage, na przykład ćwiczeniami w skupieniu. Unikaj sytuacji kiedy maluch będzie biegał za fredką.

2) Nuka cały czas wchodzi na moje łóżko i nie chce zejść, ściągam ją z łóżka (w dzień i w nocy), nie zdążę usiąść czy wejść do łóżka a ona już tam jest[/quote]

Pod żadnym (!) pozorem nie ściągaj psa z lóżka! Konsekwencja! Jeśli raz pies mógł wejść na łóżko to będzie to robił. Jeśli nie chcesz psa na łóżku, to nigdy mu na to nie pozwalaj. Kiedy widzsz psa na łóżku weź smakołyk i nagrodź kiedy pies sam (!) zejdzie z łóżka.

skierka187 napisał:
3) Nuka szczeka w domu nie tylko na fretkę, ale również na mnie czy na innych domowników, szczeka również w nocy, a w nocy szczekać nie powinna


Nie powinna też skakać na ludzi, siusiać na dywan i spać w łóżku, tak?! To jest mały pies, szczeniak. Spróbuj wytłumaczyć małemu dziecku żeby nie płakało. Musisz kombinować tak, żeby Twój pies tego nie robił. Szczeka na Was? Zero reakcji! Kompletnie nic, nawet spojrzenia, odwracasz się od psa i odchodzisz. Szczeka bo chce jeść? Zero reakcji, to Ty decydujesz. Szczeka bo chce sie bawić - ignorujesz i wyciagasz zabwkę wtedy kiedy kiedy To Ty chcesz! Jesteś dla psa cennym zasobem, zabranie go spowoduje, że szybko zorientuje się, że szczek sie nie opłaca. Zasady tej jednak nie wolno złamać. Jeśli pies coś czasem dostaje a czasem nie wzmacnia to jego zachowanie.

skierka187 napisał:
4) na razie mamy dyżury w domu (ja i mama i koleżanka), by Nuka nie zostawała sama, ale na dłuższą metę tak się nie da, ja studiuję, a mama pracuje, więc chcąc nie chcąc Nuka będzie musiała zostawać sama w domu, jak ją tego nauczyć?


Zostawiać najpierw na krótko i wracać. Przy wyjściu i powrocie - zero reakcji. Żadnych spojrzeń na psa, żadnych uścisków czy radości - powroty i wyjścia nie będą sie kojarzyc psu z emocjami i powodować niepotrzebnego napięcia i stresu. Jeśli przy zakładaniu butów widzisz, że pies jest poddenerwowany, pochodź w butach aż mu przejdzie, tak samo z kurtką, jeśli masz psa przy sobie poczekaj aż sie znudzi i odejdzie. Pod żadnym pozorem nie wchodź do mieszkania kiedy pies szczeka lub wyje!
A przede wszystkim zostawiaj psa dobrze wybiegano, z gryzakami, kongiem, kulą smakulą - zapewnij mu rozrywkę!

skierka187 napisał:
5) Nuka drapie po meblach i dzisiaj rozwaliła mi łóżko (zrzuciła koc i poduszki na podłogę), gryzie też klatkę fretki - co z tym można zrobić?


Jak wyżej: psa rozpiera energia, pokaż mu jak pozytywnie może ja wyładować. Zabawy, długie spacery, treningi, również umysłowe, bardzo wyczerpują psa. A pie zmęczony czymś fajnym to pies szcześliwy!
A majac fredkę trzeba jej zapewnic spokój i bezpieczeńtwo. Przestaw klatkę wyżej lub zabezpiecz, tak aby pies nie mógł zrobic jej krzywdy, dopóki nie nauczy się jak obcować za zwierzątkiem.

skierka187 napisał:
6) chodzenie na smyczy - gryzie smycz, wariuje (wiem że to normalne ) ale głównie szczeka na mnie i warczy gdy chcę zdjąć obrożę. Nuka w nocy potrafi skoczyć na brzeg łóżka i uderzyć mnie łapkami w głowę, a jej łapki do najmniejszych nie należy, przy ubieraniu butów również obrywam od niej łapkami po głowie


Kup sobie książkę o szkoleniu klickrewoym Barbary Waldoch, przeczytaj, przemyśl i zacznij stosować. Pytasz o podstawowe rzeczy, które na forum były poruszane milion razy. Poza tym po opisach widać, że Twój pies ma za dużo wolnego czasu, za bardzo się nudzi, a Ty nie potrafisz konstruktywnie rozładować jego energii. Zacznij od lektury, a potem naucz psa co wolno gryźć, jak sie zachowywać i co robić kiedy jest sam. I nie licz, że pies to ksiażka, która sobie lezy ładnie. To mega inteligentne zwierzę, które zapewni sobie samo zajęcie, jeśli Ty nie zrobisz tego za niego!

życzę powodzenia - my tez kiedys zaczynaliśmy, z trochę innymi problemami co prawda, ale jednak. Zaczęliśmy jednak od przegrzebu forum i czytania tony ksiażek co i Tobie polecam. Zaraz potem doszły treningi i długaśne spacery z innymi psami w ramach socjalizacji, teraz problemów nie mamy żadnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:04, 20 Lis 2009    Temat postu:

dziękuję za odpowiedź i wskazówki,
źle sformułowałam zdanie z tym że nie mam czasu, po prostu na tym forum jest mnóstwo wątków, których przeczytanie zajęłoby mnóstwo czasu, a wolałam ten czas przeznaczyć chociażby na to by iść z Nuką na spacer i postarać się nauczyć ją chodzenia na smyczy, mam czas na to by się z nią bawić i robię to, ale uznałam że lepiej będzie założyć jeden wątek na którym zgromadzą się wskazówki, z których będę korzystać w jednym miejscu a nie szukać ich ponownie na innych wątkach, to czysto praktyczne podejście

piesek ma mnóstwo zabawek i bawie sie z nim w każdej wolnej chwili, od pracy też się odrywam żeby Nuce się nie nudziło, staram się pracować w domu gdy Nuka śpi, książkę o szkoleniu klikerowym mam i zabieram ją dziś ze sobą na uczelnię, by poczytać w czasie okienka

ja chyba troszkę źle zaczęłam na samym początku, miałam 15 lat psa, kundelka ale nie pamiętam jak to było z jego wychowaniem, miałam 7 lat jak kundelek się pojawił. Chyba najpierw powinnam przeczytać książki i przemyśleć szkolenie klikerowe, a dopiero potem kupić szczeniaczka. Ale niecierpliwość w oczekiwaniu na zwierzaka zrobiła swoje. Długo namawiałam mamę by zgodziła się na pieska i z wielką radością kupiłam psinkę. A teraz trzeba zacisnąć zęby, uzbroić się w cierpliwość i uczyć pieska

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wskazówki. Będę informować o efektach i w razie czego pytać, oczywiście na tym samym wątku by nie zaśmiecać forum.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:05, 20 Lis 2009    Temat postu:

Brawo Wishina!!!!!!!! Nic dodać nic ująć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hepi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:22, 20 Lis 2009    Temat postu: Re: Kilka pytań na temat szczeniaka - moje sytuacje problemo

Większość tych "problemów" o których pisałas to normalne zachowanie szczeniaka. Wszystkiego można oduczyć stosując komendę "nie wolno", tylko, czy aby wszystko o czym pisałaś jest aż tak złe. Daj trochę wolności swojemu psu. Przecież to nie jest dojrzały człowiek, który już prawie wszystko zna i świat go nie zadziwia. Szczeniak uczy się tego świata, wszystko jest nowe i zachwychwycające, czyż to nie najpiękniejszy okres w życiu każdego ??Ma prawo biegać po domu i zrzucać poduszki, skakać na dworze, szaleć w błocie, kopać w brudnej ziemi, wchodzić do kałuży, szaleć godzinami z innymi psami..

Moja sunia może nie ma fretki, ale ma swojego chomika, i też na niego szczeka, bo wie że to jedyny sposób by do niej wyszedł. Zwraca na siebie uwagę. Normalnie nie zdarza jej się szczekać. Ale może mnie trafił się taki egzemplarz.
Czy Nuka rzeczywiście rzuca się na fretkę?? Może chce się z nią bawić?? Przecież szczeniak to mały wulkan energii Może trzeba znaleźć jej kolegę/ koleżankę do zabaw. U nas wyśmienicie sprawdził się owczarek moich rodziców (7lat). Był okres że byliśmy u nich codziennie. Mała wybawiła się, bardzo dużo nauczyła od starszej koleżanki, uwielbia spacery z Sarą. A przy tym, Sara to pies któremu ufam.
skierka187 napisał:

na razie mamy dyżury w domu (ja i mama i koleżanka), by Nuka nie zostawała sama, ale na dłuższą metę tak się nie da, ja studiuję, a mama pracuje, więc chcąc nie chcąc Nuka będzie musiała zostawać sama w domu, jak ją tego nauczyć?

Nie pocieszę Cie, ale moja ma pół roku i podczas naszej nieobecności przychodzi do niej mój ojciec. Myślę że jest juz gotowa, by zostawać samej te 6-7 godzin- głównie chodzi o trzymanie moczu, bo od zawsze bez problemu zostawała sama w domu na 2-3 godziny. Przyzwyczajaliśmy ją powoli, zostawała najpierw po kilka minut, aż wydłużyliśmy czas do kilku godzin. Nigdy nie wojowała. Zwykle śpi. Bo wtedy nie musi pilnować w którym pokoju jest pańcia i śmiało spać tam gdzie padnie
skierka187 napisał:

Nuka drapie po meblach i dzisiaj rozwaliła mi łóżko (zrzuciła koc i poduszki na podłogę), gryzie też klatkę fretki - co z tym można zrobić

Komenda nie wolno. Ale czy zrzucenie z łóżka koca i poduszek jest aż takie złe. Może ja mojego psa rozpieszczam. Ale przecież to maleństwo, jak dziecko... Pewnie że można wychować psa tak że nie będzie mu nic wolno. Tak jak dziecko które na placu zabaw nie może wchodzić do piaskownicy bo się ubrudzi...Nie chciałabyś widzieć co się dzieje jak moje dziewczyny się bawią... Wczoraj się razem kąpały. I widze po ich oczach że one są szczęśliwe.
skierka187 napisał:

Nuka w nocy potrafi skoczyć na brzeg łóżka i uderzyć mnie łapkami w głowę, a jej łapki do najmniejszych nie należy, przy ubieraniu butów również obrywam od niej łapkami po głowie

Oberwałam nie raz. Czy uważasz że robi to specjalnie by cię uderzyć?? Ja nigdy nie zapomnę tych poranków, gdy Hepi budziła mnie z taka energią i entuzjazmem. Aż wstawać się chciało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:58, 20 Lis 2009    Temat postu:

dziękuję za kolejne wskazówki,
piszecie że pod żadnym pozorem mam nie ściągać psa z łóżka, to co w takim razie mam zrobić jak Nuka sobie wskakuje na łóżko i kładzie się na nim i nie chce zejść?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wishina
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:33, 21 Lis 2009    Temat postu:

Napisałam Ci w swoim poście powyżej:

"Kiedy widzsz psa na łóżku weź smakołyk i nagrodź kiedy pies sam (!) zejdzie z łóżka. "

Nakieu psa smakołykiem aż zejdzie, wtedy go pochwal i daj nagrodę lub pobaw sie chwilę na podłogę i chwal kiedy leży/bawi się obok łóżka.

I, jak również pisałam, konsekwentanie nie pozwalaj psu wchodzić na łóżko, jak nie, to zawsze i w każdej sytuacji, bo pies nie wie, że ma brudne łapy/chcesz poczytać/rodzice nie mogą zobaczyć, że jest na kołdrze, itp.

A swoją drogę to Ci zazdroszczę, Indi wolno być na łóżku, a wdziecznie nim gardzi Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:51, 21 Lis 2009    Temat postu:

dziękuję za podpowiedzi dzisiaj Nuka była na pierwszym spacerku nad morzem bawiła się z dwoma Labradorami moich znajomych, których spotkaliśmy na plaży i z małym yorkiem, z którym było małe spięcie - tzn. york się wystraszył jak Nuka chciała z nim pobrykać

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez skierka187 dnia Sob 17:53, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:19, 21 Lis 2009    Temat postu:

Tak poza wszystkim innym - czy Nuka nie powinna czasem mieć kwarantanny...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:23, 21 Lis 2009    Temat postu:

weterynarz powiedział że może iść na spacer pod warunkiem że nie będzie miała kontaktu z odchodami zwierząt i z nieznanymi psami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:28, 21 Lis 2009    Temat postu:

skierka187 napisał:
weterynarz powiedział że może iść na spacer pod warunkiem że nie będzie miała kontaktu z odchodami zwierząt i z nieznanymi psami


przed chwilą napisałaś, że chcciała bawić się z obcym yorkiem, byłaś na spacerze na plaży, po której chodzą psy - jak w takim miejscu chcesz uniknąć okoliczności, o których unikaniu mówił wet?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:29, 21 Lis 2009    Temat postu:

nigdzie nie napisałam że był to obcy york, z obcymi psami nie miała kontaktu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:36, 21 Lis 2009    Temat postu:

Różni różnie podchodzą do sprawy kwarantanny, ja jestem jej gorącą zwolenniczką. Jeśli masz wątpliwości - zapytaj Silwerkę jak to jest, kiedy patrzysz jak Twój ukochany pies walczy o życie przy parwo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:44, 21 Lis 2009    Temat postu:

Dundi, ja szanuję Twoje zdanie jak najbardziej i jestem wdzięczna, ale proszę, nie traktuj mnie jak idiotkę która nie wie nic o psach, pytałam weterynarza czy pies może pójść na 10 minut nad morze i weterynarz powiedział że może, ale mamy nie łazić po krzakach czy miejscach gdzie pieski się załatwiają i że mamy omijać obce psy, ale dla Twojego spokoju mogę obiecać że do końca kwarantanny pies z domu nie wyjdzie, może masz racje, nie powinnam słuchać weterynarza w tej kwestii i trzymać się twardo zakazu wychodzenia z domu

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez skierka187 dnia Sob 19:01, 21 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skierka187
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:17, 21 Lis 2009    Temat postu:

jestem już po rozmowie z domownikami, wprowadziłam całkowity zakaz wychodzenia z Nuką na spacery, chyba że do naszego ogródka, w którym nie pojawiają się obce psy ani ich odchody, a w poniedziałek do weterynarza pojedziemy taksówką żeby Nuka nie chodziła po żadnych niebezpiecznych terenach, mój błąd z tym spacerem dzisiejszym, mimo że zachowaliśmy ostrożność to powinnam była powiedzieć jasno i wyraźnie mamie że NIE MA wychodzenia z psem na spacery

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin