Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Nieoczekiwana agresja

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Madzia1101
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:55, 15 Wrz 2015    Temat postu: Nieoczekiwana agresja

Witajcie, mój piesek ma już ok 1,5 roku, przechodzi drugie szkolenie bo jak to twierdza treserzy jest ciężki w wychowaniu i trzeba na niego różnych sposobów. Wszystkie problemy są już wyeliminowanie, poprawia się także w chodzeniu na luźnej smyczy, jedynie lubi uciekać. Ma przyzwolenie biegać bez smyczy jedynie ze swoją koleżanką. Właśnie dzisiaj nastąpił ten dzień, już pominę Panią, która jak widzi innego psa zawsze bierze na ręce swojego Yorka i krzyczy aby zabierać psy, ale dopiero potem gdy już nasz był na smyczy i szłyśmy do domu, nastąpiło coś czego się nikt nie spodziewał. Na przeciw nas szedł Bernardyn, ogólnie się nie lubią, dlatego mama (ona akurat go trzymała ja na smyczy miałam drugiego) przystanęła z nadzieją, że Pani łukiem większym nas obejdzie,ale tak się nie stało psy się otarły i doszło do walki! Na nasze nieszczęście tamten miał kolczatkę odwróconą, a nasz obrożę i one się szczapiły (obroży nie mamy, poszłam jej szukać,ale nigdzie nie było), w tej szamotaninie nasz się uwolnił odciągnęło się go i spięło smyczą, tamta Pani zaczęła krzyczeć, odgrażać się, że nas znajdzie itp. Dzwoniłyśmy do treserki mówiła aby się tym nie przejmować jeśli nasz potem nie okazywał agresji )bo nie okazywał). Pierwszy raz się coś takiego zdarzyło. Teraz się już boję tamtędy chodzić, żeby chociażby na tamtą Panią nie wpaść. Co o tym myślicie????
Przepraszam, że tka chaotycznie napisałam, ale dalej jestem zdenerwowana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:17, 15 Wrz 2015    Temat postu:

Ale w sumie.... o co pytasz? Jeżeli pani z bernardynem nie poszła łukiem, a miałyście z mamą obawy co do bliskiego zetknięcia się psów (co na pewno Wasz golden wyczuł, one wyczuwają nasz stres, a Mama pewnie dodatkowo napięła smycz), trzeba było samemu obejść łukiem - niestety. A prawdopodobnie było tak, że i Twoja Mama i właścicielka bernardyna były zestresowane, napięły smycze, przez co psy - mimowolnie, zmuszone przez napięcie smyczy - przyjęły postawy "bojowe", a że się "otarły", to katastrofa była oczywistością. Nie wiem, skąd zdziwienie, szczerze powiedziawszy... Nawet najlepiej ułożony pies, niezależnie od charakteru i liczby szkoleń, prawdopodobnie w takiej sytuacji by przynajmniej burknął albo się zjeżył, a to wystarczy na początek psiej awantury. Miejmy nadzieję, że nie będzie miał przez to traumy i nie zacznie reagować teraz agresywnie na inne psy. Oby nie. A na przyszłość - jeśli ktoś Wam nie schodzi z drogi, a istnieje jakakolwiek szansa, że psy się "nie polubią", to Wy zejdźcie z drogi, odejdźcie na bok i poczekajcie aż tamci przejdą, czy zróbcie cokolwiek, aby do sytuacji spięcia nie nastąpiła. Dla dobra psiaka i swojego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia1101
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 15 Wrz 2015    Temat postu:

jak wracałyśmy to spotkałyśmy dwa psy przywitał się z nimi przyjaźnie, ale będziemy go obserwować. A teraz może zadam inne pytanie bo już trochę ochłonęłam. Nigdy mi się taka sytuacja nie zdarzyła i te odgrażanie się tamtej Pani, że znajdzie nas i naszego psa. W sensie prawnym. Oba były na smyczy, oba nie miały kagańca i, że tak stwierdzę oba wystartowały do siebie, było ciężko je rozdzielić przez tą nieszczęsną kolczatkę, w którą zaczepiła się obroża naszego. Nie wiem czego mogę się mogę po niej spodziewać policji czy co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:38, 15 Wrz 2015    Temat postu:

Nie sądzę, żeby policji. Musiałaby chyba wezwać ją na miejsce zdarzenia, a nie wymyślić sobie, że zrobi to później. Zresztą to sytuacja słowo przeciwko słowu, a Ty jesteś wobec tego w lepszej sytuacji, bo byłyście we dwie z Mamą, więc jest Was więcej Wink
A psom się coś stało? Czy narobiły hałasu tylko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia1101
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:54, 15 Wrz 2015    Temat postu:

Mojemu się nic poważnego nie stało, tamta zaczęła swojego oglądać i wtedy zaczęła krzyczeć, że nas dopadnie za to. Krwi nie widziałam, nie wiem czy Golden mógłby poważnie poranić takiego wielkiego i owłosionego psa?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alf
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:02, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Golden to pies, więc mógł poranić tamtego jak i tamten mógł poranić Waszego. Musicie zwracać uwagę, czy nie będzie dziwnie reagował na bernardyny bądź inne samce lub duże psy. Dundi chyba napisała wszystko co istotne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia1101
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:37, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Dzisiaj na spacerze zachowywał się normalnie wobec innych. Chciałyśmy być w porządku i podjechałyśmy do osiedlowej lecznicy wybłagać kontakt do tej Pani, ale Pani Doktor nie mogła dać, jednakże widziała o jakiego psa chodzi i mówiła, że go dzisiaj u nich nie było, sądzę, że raczej faktycznie było więcej hałasu niż psiej przemocy. Kilka dni ochłoniemy i będziemy szukać tej Pani, po jej groźbach sądzę, że jak pojawię się w miejscu zdarzenia to zjawi się też ona. Chcemy z nią porozmawiać, zapytać o psa, jeśli coś mu się stało to pokryć koszty leczenia, chociaż wiem, że to nie będzie łatwa rozmowa, wczoraj Pani w wyzwiskach górowała. Będziemy obserwować naszego, póki co zachowuje się normalnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko

PostWysłany: Śro 16:39, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Nie bardzo rozumiem Wasze poczucie winy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia1101
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:47, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Może nie bardziej poczucie winy,ale załagodzenie sytuacji. Jesteśmy osobami bezkonfliktowymi, bardziej skłaniamy się do tego aby pogadać spokojnie, poza tym jesteśmy tutaj osobami nowymi i nie chcemy mieć niesnasków z sąsiadami. Chcemy to dla świętego spokoju załagodzić, a potem się omijać. Wczoraj próbowałyśmy jakoś pogadać, wytłumaczyć, że to nie tylko była nasza wina, ale no po prostu wrzeszczała, wyzywała i groziła, że nas dopadnie. Chcę z nią pogadać jak ochłonie, aby potem nie ścigała mnie z wrzaskiem na spacerze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:57, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Myślę, że jak jej opadną emocje, to też nie będzie wrzeszczeć i grozić, ludzie w emocjach robią różne dziwne rzeczy. Tylko jak pogadać, to bez psa Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alf
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:17, 16 Wrz 2015    Temat postu:

Ja bym nie szukał jej. Z czasem może jej przejdzie, ale próba załagodzenia sytuacji może się skończyć kolejnym atakiem agresji słownej. Czasami tacy ludzie odbierają dobrą wolę jako słabość. MZ nie warto, bo ona też powinna poczuwać się do winy, przynajmniej wg. tego co piszesz. Psy się gryzą a ludzie się kłócą. Lepiej unikać takiej Pani, szkoda nerwów i czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia1101
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:32, 16 Wrz 2015    Temat postu:

W sumie racja. Jak ją spotkam i będzie chciała w cywilizowany sposób porozmawiać to porozmawiamy,a jak nie to trudno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin