Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

nos w trawie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:21, 15 Paź 2008    Temat postu: nos w trawie

Pomocy.
Chodzimy na kurs szkoleniowy dla pieska, ale ostatnio nie widze zadnych popraw, a problem to taki ze on wciaz weszy i weszy i weszy.
N apoczatku pomagaly smakolyki, ale teraz nic.KOMPLETNIE NIC.
przeciez nie moge wciaz go szarpac i szarpac, mam tylko odciski a psiura nic sie nie uczy.
Nie wiem co mam robic.Trener kaze do niego mowi i mowic, ale co mam zrobic jak on nie slucha i ma mnie gdzies.
Jak mam go oduczyc tego ciaglego weszenia.
Prosze o pomoc!!!!
Dziekuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:23, 15 Paź 2008    Temat postu:

a po co go szarpiesz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:29, 15 Paź 2008    Temat postu:

Tak mi poradzil trener ze jak ma nos w trawie i zeby zwrocil na mnie uwage to mam szarpnac mocniej smycza, zeby oderwac go od tego.
poniewaz nie reaguje na wolanie , ani nic.
A to wyglada tak, ide z nim pare krokow i on juz nos w trawe. Ja mowie komende on nic, ja mowie gucci on nic, ja pod nos smakolyk on tylko spojrzy i nic dalej, czasami smakolyk zadziala ale tylko raz a potem ma to gdzies (smakolyki juz zmienialam) no to co mam z nim zrobic jak uczymy go ladnie chodzic przy nodze.
To samo jest z lezeniem w miejscu albo siedzieniem.odejde na 3 kroki a on juz weszy i ma gdzies to co mowie.
Rece mi sie zalamuja


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez galax dnia Śro 19:35, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:33, 15 Paź 2008    Temat postu:

nie wiem, czy to jest taka dobra metoda. wówczas zmuszasz psa do patrzenia na Ciebie czy wykonywania twoich poleceń. ja osobiście nie jestem za czymś takim. widocznie szkolenie nie jest dla Gucciego dość atrakcyjne i zajmujące, więc woli zajmować się czymś innym.
jeżeli możesz, napisz proszę, jak dokładnie wygląda szkolenie? co robicie, jakie ćwiczenia? czy stosujecie nagrody? a co się dzieje, jeśli pies nie chce wykonać polecenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:41, 15 Paź 2008    Temat postu:

Szkolenie wyglada tak.
Pierw mamy godzine teori na temat psa.Potem zabieramy psy.Stajemy w kole, trener w srodku i mowi co mamy robic.Chodzimy z psem w kolku i na slowo trenera zmieniamy kierunek ruchu albo stajemy.Caly czas majac katak z psem (ja go nie mam bo on juz wtedy weszy i ma to gdzies ) potem np idziemy wszystcy do sroka kulka utrzymujac kontak z psem zeby zwracal uwage na ciebie a nie na inne psy.Mozemy stosowac slodycze czy co chcecmy.Za kazde dobrze wykonane zadanie ma smalolyk, a jak nie wykona go dobrze to nie ma nic.Trener radzi zeby tak nie przystosowac psa do slodyczy.Zeby go glaskac i chwalic a nawet przez chwilke sie z nim poszarpac z maskotka, jezeli dobrze wykona, jak nie to nie ma nic.
Jezeli pies zaczyna interesowac sie czyms innym i cie olewa to wychodzisz z kolka na osobnosc i bawisz sie z psem albo co tam chcesz zeby pies znowu zainteresowal sie toba-zadnego karcenia.
Tak to miejwiecej wyglada


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:47, 15 Paź 2008    Temat postu:

A Gucci zna mniej więcej te komendy, które ma tam wykonywać, czy niektóre są dla niego zupełnie nowe Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:19, 15 Paź 2008    Temat postu:

Zna, zna siat lezec, zostac w miejscu
nowa komenda byla stoj ale szybko ja opanowal no i noga, czyli isc przy nodze, z tym to jest straszny problem bo jak weszy to sie oddala ode mnie i idzie tam gdzie go nos prowadzi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:42, 15 Paź 2008    Temat postu:

Ja bym spróbowała z jakimiś MEGA ATRAKCYJNYMI smaczkami (absolutnie nie słodyczami-psu nie można dawać słodyczy!).
A jak jest na spacerach? Czy starasz się jakoś Gucciemu organizować czas, bawisz się z nim, rzucasz piłkę, ćwiczysz itp., czy pies robi co chce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:03, 15 Paź 2008    Temat postu:

Slodycze- mialam na mysli jakies smakolyki co robi, a na szkoleniu to dostaje miesko ugotowane albo mielone (surowe-tak polecila wlascicelka jego mamy), na spacerach to biega i robi co chce ale co chwile go wolam i jakas komende cwiczymy jak zostawanie na miesjscu, siat ,lezec.Jak idzemy na smyczy to na poczatku chodzi gdzie chce , bo za potrzeba a potem ucze go ladnie isc przy nodze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
indiana
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 21:38, 15 Paź 2008    Temat postu: Re: nos w trawie

galax napisał:
Pomocy.
Chodzimy na kurs szkoleniowy dla pieska, ale ostatnio nie widze zadnych popraw, a problem to taki ze on wciaz weszy i weszy i weszy.
N apoczatku pomagaly smakolyki, ale teraz nic.KOMPLETNIE NIC.
przeciez nie moge wciaz go szarpac i szarpac, mam tylko odciski a psiura nic sie nie uczy.
Nie wiem co mam robic.Trener kaze do niego mowi i mowic, ale co mam zrobic jak on nie slucha i ma mnie gdzies.
Jak mam go oduczyc tego ciaglego weszenia.

To nie jest latwe, bo dla psa weszenie to najciekawsze z mozliwych zajęc.
Oduczyc weszenia sie nie da, ale mozesz sie postarac, aby nie zajmowal sie tym wowczas, gdy Ty tego nie chcesz (czyli podczas lekcji posłuszenstwa).

Co robilabym na Twoim miejscu:
- w dniu szkolenia zrezygnowalabym z karmienia psa w misce. Pierwszy posilek dostalby na placu szkoleniowym, za wykonywanie cwiczen i skupianie sie na Tobie (w malych porcjach, jako nagrode za prace).
- przyjezdzalabym na plac ok. 30 minut wczesniej, zeby moj pies, puszczony luzem, mogl sie zaznajomic z miejscowymi zapachami. Wowczas podczas zajec zapachy nie beda go to az tak bardzo rozpraszaly.
- zabieralabym na zajecia ulubiona zabawke pieska (musisz dokladnie wiedzie jaka to zabawka) i po udanym cwiczeniu nagradzalabym go nie tylko pochwala/smakolykiem, ale tez chwila zabawy ulubiona zabawka. Dobrze by bylo, gdybys poza dniami szkolenia, ograniczala pieskowi dostep do tej zabawki. Niech bedzie ona dla niego czyms wspanialym, osiagalnym tylko za dobrze wykonane cwiczenie na treningu posluszenstwa.

P.S.
Dziwi mnie, że Wasz instruktor zalecił Ci szarpanie pieska dla odwrócenia jego uwagi od węszenia. Szarpanie jest czystą awersją, a więc metodą archaiczną, niepozytywną. Jakoś miałam dotychczas lepsze wyobrażenie o skandynawskich trenerach, skandynawskiej kynologii. Pewnie to za sprawą Turid Rugaas i osiągnięć skandynawskich zawodników na konkursach obedience.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:58, 16 Paź 2008    Temat postu:

Co do posilkow to dostaje raz dziennie w dniu szkolenia , tylko rano zeby smakolytki byly lepsze.
Przyjazdy, to przyjezdzam 30 min wczesniej , chodze po terenie szkolenia a on sobie wacha ile chce.Luzem go nie puszczam bo on to zaraz do psow innych cwiczacych poleci.A wogole to psy na szkoleniu nie sa jakos pozytywnie nastawione na inne psy.Tylko warcza na siebie.
Co do maskotek to musze tak zrobic.Czasami za dobre sprawowanie sie to ma chwile szalenstw z pania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa&Duffel
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:01, 16 Paź 2008    Temat postu:

A trener jakoś reaguje na to, że psy na siebie warczą?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:36, 16 Paź 2008    Temat postu:

tak oczywiscie.
Karze nam uspokajac psy, mowic do nich a jak to nie pomaga to karze jednemu z psow isc na inna strone kola.W mojej grupie jest chyba z 8 takich psow , na szczecie moj nie jest taki.Ten tylko by sie bawil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunni
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:44, 17 Paź 2008    Temat postu:

Ja mam to samo.. co prawda psiaczek jest jeszcze mały ma prawie 3 miesiące i tłumacze to sobie ,że ma jeszcze czas na to ,żeby się nauczyć ale każde wyjście dla mnie jest męczarnią.Stoimy w miejscu przez 20 minut bo on coś wącha i węszy.. Czasami zareaguje ale naprawde rzadko... a jak tylko zdejme mu szelki to idzie ładnie za mną i jest posłuszny... niewiem jak go przyzwyczaić do chodzenia na smyczy i odzwyczajenia go od ciągłego węszenia:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:20, 18 Paź 2008    Temat postu:

Wiesz ja nie chce go calkiem odzwyczaic od weszenia ale chce zeby wiedzial kiedy jest czas na weszenie a kiedy na prace z pania.Dzis jedziemy na miejsce treningu z klikerem moze poskutkuje
najpierw poucze go w domu z klikerem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin