obgryzanie drzwi i framug

FibiLeo

Miriam, myślę, że jeśli obgryza framugę w Twojej obecności to dobrze Twisted Evil

Przynajmniej masz okazję jej wyjaśnić na bieżąco, ze sobie tego nie życzysz, a to często bardzo pomaga. Fib zwykle po maksymalnie trzeciej takiej reprymendzie już przyjmuje do wiadomości i więcej nie rusza, nawet sama Wink

Jarek.

Apropo zwracania uwagi jak pies zaczyna robić coś co się nam nie podoba, czy powinienem po prostu mówić mu "nie wolno" zdecydowanym głosem, czy lepiej krzyknąć? Nie chcę wzbudzić jakiś negatywnych emocji u psa kiedy na niego krzyczę, nie chcę też żeby się bał czy stał się agresywny bo będzie się bronił. Dla przykładu ostatnio ciągle włazi mi na łóżko, a ja ciągle mu powtarzam, że nie wolno tego robić i go zabieram z łóżka, to raz nawet na mnie zawarczał, że go zabieram, oczywiście krzyknąłem to się uspokoił i był cicho, ale zdziwiło mnie, że tak zareagował i nie wiem dlaczego.

FibiLeo

Zwyczajnie sprawdza co mu wolno i próbuje czy nie da się uzyskać więcej Mr. Green

Normalka, wszyscy przechodzimy ten etap, nasze psy też Twisted Evil

Krzyczenie jako takie, w sensie wrzeszczenie, raczej nie przynosi skutku z własnego doświadczenia biorąc, bo tylko wprowadza niepotrzebną nerwową atmosferę. Wystarczy głos bardzo zdecydowany i stanowczy, oczywiście wówczas naturalnie i tak wychodzi głośniej.

A jeśli i to nie pomoże to możesz jeszcze zawsze karnie wystawić gnoja z sypialni i odciąć mu do niej dostęp na chwilę - w końcu zrozumie, aczkolwiek jak przypadek jest krnąbrny tak jak mój to może to chwilę potrwać Very Happy

Jarek.

No właśnie czasami nieważne czy powiem czy krzyknę, efektu brak i sprawdza moją cierpliwość Wink

Ogólnie traktuję go bardzo łagodnie i raczej cierpliwie podchodzę do jego wybryków, w końcu jest mały i wiele nie rozumie jeszcze Smile

Teraz przechodzimy przez naukę załatwiania się na zewnątrz bo jest po kwarantannie, byliśmy na zewnątrz, zrobił siku to go pochwaliłem, wróciliśmy do domu i pierwsze co to kolejne siku ehh Wink

Miriam92

u nas krzyk skutkuje, może nie tyle krzyk co taki mocniejszy ton, Lili wtedy kuli uszy po sobie, kuli ogon, robi biedne oczka i ucieka na swoje miejsce.

Zojka

Ja dzisiaj wyjęłam dębowy próg z łazienki (i tak mi się nie podobał i jest już stary) muszę znaleźć jakąś alternatywę, bo po powrocie do domu okazało się, że młoda obgryza nam nowe drzwi wejściowe

Polianna