Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Przywolanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Anna Kozłowska
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:20, 09 Lis 2009    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
Cytat:
Jutro kupuję gwizdek i koniec z „niewybaczalnym” nie przychodzeniem do Panci!


Mea, tylko niech Cię ręka boska broni, żeby kupić gwizdek i od razu wypróbować jego działanie na dworze. Najpierw porządny trening - aż Ci usta spuchną od dmuchania w domu w jednym pomieszczeniu, po kilkaset razy dziennie gwizd-smaczek, gwizd, smaczek, gwizd - smaczek (skarmisz tak cała dzienną porcję). Potem z pokoju do pokoju. Potem w domu w rozproszeniach. Potem na dworze na smyczy. Potem... eh, nie będę pisać, bo pewnie sama dobrze o tym wiesz, że to kilka miesięcy roboty Rolling Eyes


Tutaj się nie zgadzam jakie kilka miesięcy??? pies to bardzo inteligentne zwierzę i jak zakuma, że powrót na określony dźwięk gwizdka = super pochwała i super nagroda to będzie wracał po każdym przywołaniu i to już po kilku próbach. Najlepiej jak hodowca zada sobie trochę trudu i przyuczy maluchy do gwizdka, zajmie mu niewiele czasu a odbieramy malucha już na gwizdek gotowego, wystarczy tylko dalej to kontynuować. Moje wszystkie psy reagowały na różne dźwięki ( komendy) wydawane gwizdkiem i naprawdę nie ćwiczyłam przez parę miesięcy li tylko w domu a potem dopiero na polu, tylko od razu ćwiczyłam i tu i tu, a "gotowym maluchem" był tylko Happy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:31, 09 Lis 2009    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
Cytat:
Jutro kupuję gwizdek i koniec z „niewybaczalnym” nie przychodzeniem do Panci!


Mea, tylko niech Cię ręka boska broni, żeby kupić gwizdek i od razu wypróbować jego działanie na dworze. :

Własnie taki miałam zamiar Zawstydzony
W naszym przypadku obawiam się będzie to dłuzsza praca, poniewaz pozwalałam jej na "niepowroty" Obawiam się, ze zakodowała sobie iz moze nie przyjsc jak ją wołam.
Przywołania uczyłam ją od samego początku. Błyskawicznie zrozumiała o co chodzi, byc moze juz w hodowli ktos ją tego nauczył. Niestety zapomniałam o konsekwencji i mam teraz problem.
Zapytam jeszcze czy dodawac ustną komendę czy wystarczy samo gwizdnięcie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mea dnia Pon 11:10, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 11:58, 09 Lis 2009    Temat postu:

To zale zależy o czym piszemy Question

Ja mam podzielone przywołanie na zwykłe, czyli na komendę głosową i awaryjne - czyli na gwizdek, który używam tylko w sytuacjach hmmm.. awaryjnych właśnie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:05, 09 Lis 2009    Temat postu:

Wydaję komendę "chodz" i gwizdek. Czy tylko sam gwizdek.
Tez chciałabym tylko te absolutnie konieczne wzmocnic gwizdkiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mea dnia Pon 12:07, 09 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 12:33, 09 Lis 2009    Temat postu:

A poczytaj sobie tutaj - masz wszystko ładnie opisane:

[link widoczny dla zalogowanych]

Sam gwizdek Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Panda
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:50, 09 Lis 2009    Temat postu:

My z Reza mamy zrobiony gwozdek, i powiem, że nie ma lepszego przywołania awaryjnego niz gwizdek.

Pies jest tak uwarunkowany na ten sygnał, że w momencie mojego gwizdnięcia łapy Rezy same zawracaja w moja strone i wyobraźcie sobie że to nawet działa w trakcie pływania.

Polecam goraco, troche pracy z tym jest ale efekty - pierwsza klasa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:56, 09 Lis 2009    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
A poczytaj sobie tutaj - masz wszystko ładnie opisane:

Dziękuję Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 15:12, 10 Lis 2009    Temat postu:

Znalazłam na onecie fragment książki Jacka o przywołaniu na gwizdek, może się komuś przyda:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2840
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Śro 13:33, 11 Lis 2009    Temat postu:

Mea napisał:
Nasz problem z przywołaniem jest dosc skomplikowany bo w kazdym miejscu łącznie z lasem, problemu nie ma zadnego psica wręcz nie spuszcza mnie z oczu. Wszystko zaczyna się w miejscu spotkan z innymi psami.

A próbowałaś pracowac nad lepszym skupieniem w takich sytuacjach? My zaczynaliśmy w obecności jednego znajomego psa i potem zaczęło wychodzic trochę lepiej, z tym, że niestety idealnego końca nie widac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:35, 11 Lis 2009    Temat postu:

Nie wiem nawet jak taka praca powinna wyglądac. Marta planuję niecnie wykorzystac Twoją wiedzę i doswiadczenie w tej kwestii na naszym umówionym spacerku
Cwiczymy teraz z gwizdkiem i idzie nam swietnie. Nuska jest zawascynowana nowym dzwiękiem z którym wiązą się same przyjemnosci Very Happy Ciekawe jak to będzie wyglądało jak wezmiemy gwizdek na pole...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaja64
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:01, 15 Gru 2009    Temat postu:

Przeczytałam chyba cały temat, tylko kurcze nigdzie nie było problemu, który mnie dotyczy, więc może opiszę swoją sytuację.
Ćwiczę z moją 2 letnią goldenką przywołanie na lince. I na lince jest już w miarę ok, czasem nawet od psa wróci. Ale bez smyczy to jest totalna porażka Confused Można powiedzieć, że nawet na lince ma takie "napady" że jak się zorientuje że jest daleko ode mnie to biegnie jak najdalej. Wołam ją, oczywiście nie krzyczę, dodam że nigdy nie skarciłam ją za to po powrocie ale za ucieczki (tzn jak ja sama do niej podbiegne) karce ją (oczywiście nie biciem). Odwołanie od psów, żarcia jest po prostu niemożliwe. Jak coś je, rzucam obok niej smycz z głośnym "fe" tylko że ona wtedy ucieka i już wogóle nie da się złapać.
A drugi problem pojawie się jak weźmie jakiegoś patyczka itp. Wtedy kładzie się, gryzie go i można sobie wołać w najlepsze, a jak do niej podchodzę, to ucieka kładzie się w drugie miejsce. No to ja robię w tył zwrot i chowam jej się, ale jej to nie rusza. Bawi się dalej...wogóle mnie nie szuka, nie pilnuje się.
Proszę o jakieś rady, chodzi mi przede wszytskim co zrobić aby pies bardziej się pilnował, bo wydaje mi się że samo przywołanie to nic nie da, bo ona i tak tylko czeka na okazję, żeby uciec. Pomóżcie. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:21, 16 Gru 2009    Temat postu:

A jak starasz się uatrakcyjnić dla psa? Bo z tego co piszesz, pies wybiera to, co jest atracyjne, bo w Tobie - wybacz, piszę z czysto psiego punktu widzenia - nie ma nic atrakcyjnego. Skoro przeczytałaś ten temat, powinnaś juz znać różne wypróbowane przez nas sposoby uatrakcyjniania się. najważniejsze, to znaleźć coś, co pies uzna za tak SUPER FAJNE, że wybierze to, a nie rzeczy w otoczeniu. No i jestem zwolenniczką ćwiczenia różnych rzeczy z psem na spacerze - to bardzo wzmacnia więź i pies bardziej się pilnuje (to oczywiście wyłącznie z własnego doświadczenia) Życzę powodzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaja64
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:45, 16 Gru 2009    Temat postu:

Tylko że ja już próbowałam chyba każdej metody tu opisanej.
Staram się być atrakcyjna, zawsze mam ze sobą smaczki, jej ulubioną zabawkę, tylko że ta zabawka jest super w domu, na dworzu ewentualnie, jeśli nie ma innych psów. Dla niej coś super fajne to patyczki i korzonki (które jak złapie, to kładzie się, gryzie je i ucieka jak się do niej podchodzi) i inne psy. Już nie wiem jak mam być bardziej atrakcyjna Sad
Trenuje z psem na dworzu nie tylko przywołanie, ale wszystkie komendy. Póki są polecenia, jej uwaga jest skupiona, ale ona czeka tylko aż pozwolę jej odbiec i wtedy dostaje szału. W pewnej odległości, jeszcze idzie ją odwołać, ale prędzej czy później oddali się, złapie coś i koniec. Ja już się wtedy nie liczę.
Denerwuje mnie to, że właśnie chyba w każdej książce o wychowaniu psa, jaką przeczytałam, zasady przywołania są takie same:zabawki, smakołyki. A co jeśli to nie działa? Ja mam chyba jakiegoś strasznie trudnego psa Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 17:25, 16 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Można powiedzieć, że nawet na lince ma takie "napady" że jak się zorientuje że jest daleko ode mnie to biegnie jak najdalej.


Wyznacz jej magiczną granicę, której psu nie wolno przekraczać. Niech to będzie trochę mniej niż długość linki ( masz 10 metrówkę? to daj granicę 8 metrów) i odwołuj suczkę jeśli tylko zbliża się do tej granicy.
Zmień komendę na przywołanie, bo skoro tamtą używałaś milion razy i suka ją ignoruje, to znaczy, że masz ją "spaloną", suka uważa, że może przyjść albo nie.

Inne psy, środowisko - to dla Twojej suki największa nagroda.
A skoro tak - to dlaczego ma to dostawać za darmo?
"Przepuść" środowisko, psy, węszenie w krzakach itp. przez siebie. TY na spacerze przejmujesz totalną kontrolę nad psem i decydujesz kiedy suczka może do nich podejść.Przykładowo - jesteś od niej wyższa, pierwsza zobaczysz innego psa - każ wtedy swojej suce wykonać jakąś komendę, choćby najprostsze SIAD, a w nagrodę - pozwól jej pobiec do tego psa.

Cytat:
Odwołanie od psów, żarcia jest po prostu niemożliwe. (...)Wołam ją, oczywiście nie krzyczę, dodam że nigdy nie skarciłam ją za to po powrocie ale za ucieczki (tzn jak ja sama do niej podbiegne) karce ją (oczywiście nie biciem)


Nie wołaj psa, skoro wiesz, że nie przyjdzie. Lepiej odpuść albo podejdź do niej, jeżeli spojrzy na Ciebie - zawołaj, nie reaguje - zapinasz na smycz, nie gadasz do niej, nie zwracasz na nią uwagi, koniec zabawy i koniec spaceru. Czyli za niepowrót zabierasz psu coś, na czym mu zależy - możliwość biegania.
Jak ją karasz? Krzyczysz? Robisz jej wyrzuty?
Ona tego nie rozumie.

Cytat:
Jak coś je, rzucam obok niej smycz z głośnym "fe" tylko że ona wtedy ucieka i już wogóle nie da się złapać.


Oczywiści, że ucieka, a domyślam się, że jeszcze szybciej w locie pożera to, co znalazła.
Naucz ją porządnie komendy "NIE RUSZ" i niepodejmowania pokarmu z ziemi. Zaczynasz naukę w domu, potem wynosisz to na zewnątrz i generalizujesz na różne rzeczy - znaleziska, psy, ludzi itp. W ten sposób możesz też kontrolować jej kontakty z psami - po NIE RUSZ suczka powinna wracać do Ciebie po nagrodę i pozostać przy Tobie tak długo, aż nie pozwolisz jej pobiec do psa. A na razie kaganiec, żeby uniemożliwić jej zżeranie świństw.

Nie pamiętam, czy to już wrzucałam, ale zobacz jak uczymy psa podążania za przewodnikiem:

http://www.youtube.com/watch?v=gM5iOTVaq5k&feature=related

I budowanie relacji z psem ( film 1) oraz przywołanie ( film 2):

http://www.youtube.com/watch?v=P2AkpbTZoFE&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=RSRY0DaPf60

Inne nagrody - pisałam już o środowisku. A TY tego nie wykorzystujesz, sama popatrz, co jeszcze masz i czego wcale nie musisz nosić w kieszeni:

Cytat:
Dla niej coś super fajne to patyczki i korzonki (które jak złapie, to kładzie się, gryzie je i ucieka jak się do niej podchodzi)


Skoro tak je uwielbia, dlaczego nie mają być nagrodą?

Cytat:
ona czeka tylko aż pozwolę jej odbiec i wtedy dostaje szału


Kontroluj ten "szał", przecież kiedy zwalniasz ją z komendy możesz pobiec razem z nią, możesz mieć dla niej te super patyczki, korzonki, coś czym możesz się z nią pobawić w polowanie.

Piszesz , że zabawkę na dworze ma w nosie. A jak i czym się z nią bawicie w domu? Kto decyduje o tym, jaką zabawką, jak długo i kiedy się bawicie? Jak kończycie zabawę i co się dzieje z zabawką?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:35, 16 Gru 2009    Temat postu:

Spokojnie. Jeśli tak atrakcyjne są patyki np., baw się z nią patykami, przywołuj ja na patyka - miej zawsze dwa: jeden jako nagrodę, drugi jako wabik do przyjścia (niech go widzi przez chwile w Twoich rekach, a potem chowaj za plecami, albo uciekaj z nim). A ta zabawka - jest w domu cały czas dostępna, czy tylko na spacerach? Chowaj ja, albo uatrakcyjniaj jeszcze polowaniem, zakończonym tym, że ona znika (chowasz ja po prostu), a potem pokaże się znowu dopiero na spacerze. Może robisz na spacerze za długie sesje? Rób: polecenie - super zabawa (np. patykiem) - przerwa, znów polecenie itd. Ucz ja też nowych rzeczy, jeżeli powtarza ciągle to samo, to po prostu jej się nudzi. Może jeżeli psy są dla niej tak strasznie atrakcyjne - postaraj się wychodzić w porach, kiedy jest ich mniej (o ile masz takie możliwości). A jakich smakoli używasz? Może trzeba mieć takie suuuper dobre, dla których pies zrobi wszystko (suszone jakieś, parówa, serek?). Nie wiem co jeszcze Ci poradzić, może inni się wypowiedzą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 13 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin