Wydusza z siebie kropelke by dostać nagrodę

albertogalka

Witajcie.
Mały ma 2 miechy. Kwarantanna.
Staram się by robił na gazety i jak mu się uda, dostaje nagrodę, smakołyk.
Zaczął łapać to w 2 dni. Niestety chyba gdzieś popełniłem błąd ponieważ poza sikaniem na gazetę co chwile stara się nasikać byle zwrócić swoją uwagę i dostać nagrodę mimo, że nie ma czym. Spina się czasem nawet na dwie minuty i produkuję kropelkę. Staram się ignorować te siuszki poza strefą, ale to chyba nie jest wyjście. Obrałem tresurę bezstresową i nie chce psa ganić.
Minęło jakieś 5 dni od początku tresury z sikaniem. Powinienem dalej ignorować niepożądane siusiu a nagradzać to na gazetę tak jak to robię do tej pory?
I jeśli tak, to czy jeśli zacznie robić dwie ledwie wyduszone z siebie krople żeby dostać smakołyk na gazetę to też nagradzać?
Pozdrawiam.
albert

Paulina1805

Ja się zastanawiam czy, aby psiak robi to "specjalnie" czy przypadkiem nie ma problemów z pęcherzem... Napisz proszę, czy często sika, jak tak to czy np zdarza mu się zrobić pod siebie - leżąc, śpiąc, bawiąc się? I jak wygląda normalne robienie siku na gazetę, czy też mimo większej ilości widać, że szczeniak zostaje dłużej na gazecie próbując zrobić więcej ?

albertogalka

Mały po przebudzeniu robi normalne siku. Dużo, bez problemów. Jak zdecyduje się na załatwienie się na gazecie dostaje nagrodę.
Potem przychodzi czas aktywności. Jak długo się z nim bawię wszystko jest ok. Kiedy się nim nie zajmuję a nie śpi to stara się wydusić z siebie co się da. To samo się dzieje kiedy skojarzy jakąś moją czynność z jedzeniem. Mimo, że chwile wcześniej popuścił porządnego szczoszka za wszelką cenę chce mnie zadowolić / dostać nagrodę sikając choć nie ma czym.
Pies jest zdrowy, nie widać żadnych innych niepokojących objawów.
Nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić.
pozdrawiam.

albertogalka

Pies praktycznie się oduczył prosić siuśkami.
Osiągnąłem to konsekwentnym ignorowaniem tego zachowania wraz z odwracaniem wzroku lub wyjściem do innego pomieszczenia. Bez karcenia.
Minus taki, że musiałem zrezygnować z uczenia psa sikania w jednym miejscu.

Ice Ice Baby

Hehehe mały uparciuch Ci rośnie

my zamiast gazet do nauki używałyśmy pieluszek... niekoniecznie tych psich (drogie) tylko takie dla chorych ludzi... i dodatkowo psikałam specjalnym sprayem, żeby zachęcić ją do siusiania w konkretnym miejscu.. a pieluszki pochłaniają zapach, więc lepiej było nam utrzymać czystosc w domu.
Gratuluje konsekwencji i zycze dalszej owocnej pracy z maluchem

albertogalka

Dzięki!
Teraz zaczął się nowy etap. Wczoraj był pierwszy spacer no i upartość psa dała o sobie znać.
Na pierwszym spacerze, kilka minut, wszystko ok.
Za drugim razem już coś mu się nie bardzo chciało łazić.
Zachęciłem go więc wyuczonym "noga" po którym dostawał smakołyk.
Podbiega do nogi jak szalony po czym siada. Wystarczyło kilka razy powtórzyć taką sytuację by psiak się nauczył, że jak siedzi, to go zawołam i dostanie przysmak.
Do tego klasyk, sikanie po przyściu ze spaceru.

Damy rade!