Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Agresja a brak rodowodu - związek??
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
JerzyW
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Galomin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:27, 16 Gru 2012    Temat postu:

Dodaj jeszcze Moniko, że są osoby które mają problemy ale o nich nie piszą Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FibiLeo
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:35, 16 Gru 2012    Temat postu:

Laprima napisał:
I jeszcze pytanie kto co uważa za patologiczną a nie fizjologiczną formę agresji i za agresję w ogóle.


O, waśnie. To bardzo istotna kwestia, bo spotkałam się już z wieloma opiniami na temat tego, czym jest agresja. Np., że szczeniak, który warczy i gryzie i szarpie za nogawki to agresor, że pies, który szczeka na obcych to pies agresywny, że szczeniak, który warknął w obronie miski, czy kości to już pies agresywny z poważnym problemem, itd.

Że nie wspomnę już o psie, który warknął na dziecko - to już mega tragedia! Tymczasem ja na przykład wychowałam się z owczarkiem niemieckim. Był super łagodny wobec mnie, co nie znaczy, że nigdy na mnie nie warknął. Owszem, warknął, a potrafił też złapać za rękę i trzymać (nie kalecząc, nie robiąc żadnej krzywdy) aż się uspokoję i dam mu spokój. Tak Boss radził sobie z upierdliwością dzieciaka. I nie było w tym nic złego. Powiem więcej, jak poskarżyłam się na niego mamie powiedziała mi tylko "I bardzo dobrze. Po co go męczysz? Ile razy ci mówiłam, żebyś nie męczyła psa?" Zrozumiałam. I tyle.

Pamiętajmy, że pies też ma swoje prawa i czasem jak ich nie uszanujemy może nas ostrzec. To niekoniecznie świadczy o tym, że jest agresywny. Nie każdy pies musi być kompletną ciapą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JerzyW
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Galomin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:42, 17 Gru 2012    Temat postu:

FibiLeo napisał:


Tymczasem ja na przykład wychowałam się z owczarkiem niemieckim. Był super łagodny wobec mnie, co nie znaczy, że nigdy na mnie nie warknął. Owszem, warknął, a potrafił też złapać za rękę i trzymać (nie kalecząc, nie robiąc żadnej krzywdy) aż się uspokoję i dam mu spokój. Tak Boss radził sobie z upierdliwością dzieciaka. I nie było w tym nic złego. Powiem więcej, jak poskarżyłam się na niego mamie powiedziała mi tylko "I bardzo dobrze. Po co go męczysz? Ile razy ci mówiłam, żebyś nie męczyła psa?" Zrozumiałam. I tyle.
Ale skoro mama mówiła wiele razy to zrozumiałaś nie za pierwszym Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FibiLeo
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:37, 17 Gru 2012    Temat postu:

No chyba niestety masz rację, ale na wszelki wypadek taktycznie nie pamiętam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JerzyW
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Galomin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:17, 17 Gru 2012    Temat postu:

FibiLeo napisał:
No chyba niestety masz rację, ale na wszelki wypadek taktycznie nie pamiętam Very Happy


I słusznie Cool

Po co pamięć obciążać takimi drobiazgami Very Happy Very Happy

Przeciez najważniejsze, że Ty nie byłaś agresywna i nie pogryzłaś Bossa Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FibiLeo
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:31, 17 Gru 2012    Temat postu:

JerzyW napisał:
FibiLeo napisał:
No chyba niestety masz rację, ale na wszelki wypadek taktycznie nie pamiętam Very Happy


I słusznie Cool

Po co pamięć obciążać takimi drobiazgami Very Happy Very Happy

Przeciez najważniejsze, że Ty nie byłaś agresywna i nie pogryzłaś Bossa Very Happy


Tego też, na wszelki wypadek nie pamiętam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kora
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 17 Paź 2012
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Iławy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:26, 17 Gru 2012    Temat postu:

FibiLeo napisał:
Że nie wspomnę już o psie, który warknął na dziecko - to już mega tragedia! Tymczasem ja na przykład wychowałam się z owczarkiem niemieckim. Był super łagodny wobec mnie, co nie znaczy, że nigdy na mnie nie warknął. Owszem, warknął, a potrafił też złapać za rękę i trzymać (nie kalecząc, nie robiąc żadnej krzywdy) aż się uspokoję i dam mu spokój. Tak Boss radził sobie z upierdliwością dzieciaka. I nie było w tym nic złego. Powiem więcej, jak poskarżyłam się na niego mamie powiedziała mi tylko "I bardzo dobrze. Po co go męczysz? Ile razy ci mówiłam, żebyś nie męczyła psa?" Zrozumiałam. I tyle.

My mieliśmy takiego "przygarniętego", miał na oko 3 lata kiedy ojciec go przywiózł, był zabiedzony, wyliniały, miał dużą bliznę na szyi. Był spokojny, posłuszny, w kilka tygodni zamienił się w pięknego lśniącego wilczura. Jednak po kilku miesiącach psu "odpaliło". Miałam wtedy 7-8 lat. Mama była w pracy, ojciec na chwile wyskoczył po zakupy. Bawiłam się na podwórku, chciałam go tylko przytulić, a on rzucił się na mnie. Na dwóch łapach był większy ode mnie. Skoczył mi do szyi, przycisnął do ściany, zasłoniłam się ręką którą gryzł i przed oczami miałam tylko wielkie zęby. Po chwili puścił i odszedł jak gdyby nigdy nic. Oczywiście ojciec po powrocie stwierdził, że to na pewno moja wina Sad Na szczęście szybko się wygoiło. Było kilka miesięcy spokoju. Ojciec grabił liście, a ten podbiegł, wyrwał mu grabie i poharatał całą rękę. Później zrobił tak jeszcze raz... Został uśpiony. Pod koniec miał takiego kota, że w trakcie burzy skakał do nieba, i gdyby mógł pioruny łapałby w zęby. Nie wiem czy ja kiedykolwiek zdecyduję się na przygarnięcie dorosłego psa dużej rasy...

Może nie w temacie goldenów, ale dla przewrażliwionych właścicieli, którzy bezpodstawnie dopatrują się chorej agresji u swoich pociech, kiedy chcą się bawić szarpiąc na nogawkę lub szczekają na dzwonek. Confused

Nie wiele jest chyba psów z wrodzoną chorobliwą agresją, a już na pewno wśród goldenów. I zapewne większość takich psów się eliminuje. Pies może być z papierami, po najlepszych rodzicach, i być dobrym materiałem do nauki, ale jak zostanie wychowany to tylko wkład właściciela. "Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FibiLeo
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:25, 17 Gru 2012    Temat postu:

Szczerze mówiąc po takich doświadczeniach gratulacje, że w ogóle nie zraziłaś się do wszelkich psów Shocked

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kora
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 17 Paź 2012
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Iławy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:52, 17 Gru 2012    Temat postu:

FibiLeo napisał:
Szczerze mówiąc po takich doświadczeniach gratulacje, że w ogóle nie zraziłaś się do wszelkich psów Shocked

Niby tak. Ale równie dobrze można zapytać kogoś, kto miał wypadek samochodowy, dlaczego dalej jeździ Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JerzyW
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Galomin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:27, 18 Gru 2012    Temat postu:

kora napisał:
FibiLeo napisał:
Szczerze mówiąc po takich doświadczeniach gratulacje, że w ogóle nie zraziłaś się do wszelkich psów Shocked

Niby tak. Ale równie dobrze można zapytać kogoś, kto miał wypadek samochodowy, dlaczego dalej jeździ Confused
A jednak wiele osób które za dziecięcych lat miały kłopoty z psem w dorosłym życiu też ich nie chce Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FibiLeo
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:27, 18 Gru 2012    Temat postu:

kora napisał:
FibiLeo napisał:
Szczerze mówiąc po takich doświadczeniach gratulacje, że w ogóle nie zraziłaś się do wszelkich psów Shocked

Niby tak. Ale równie dobrze można zapytać kogoś, kto miał wypadek samochodowy, dlaczego dalej jeździ Confused


Zgadza się. Ale znałam osobę, która po podobnej przygodzie w dzieciństwie już zawsze bała się psów Sad To dobrze, że Tobie się udało nie wyrobić w sobie takiej fobii, bo wiadomo życie bez psa to już nie to samo życie Wink

A to, co Cię spotkało - naprawdę okropne Shocked Współczuję.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez FibiLeo dnia Wto 0:28, 18 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 2:12, 18 Gru 2012    Temat postu:

Wracając do tematu, wydaje mi się, że nie da się zrobic takiego rozgraniczenia czy porównania, które psy - rodowodowe czy nierodowodowe są bardziej np. agresywne. Tak jak zostało to już wspomniane, na agresję psów (mam na myśli te patologiczną) wpływa wiele czynników, genetyczny jest tylko jednym z nich. My też mieliśmy, o czym pisałam juz kilkakrotnie na forum, fatalną przygodę z pogryzieniem przez psa, mimo że był to pies nie tylko rodowodowy, ale i wielokrotnie nagradzany itd. Dobre jest to, ze świadomy nabywca jest w stanie wyeliminować całkiem sporo czynników wzmagających agresję. My zaczęliśmy od wymyślenia innej rasy. Goldeny to nie psy stróżujące, ani obronne, tylko aportery, nie zostały stworzone do tego, żeby bronić ludzi, dobytku, pilnować stada. Później dobór hodowli - trzeba poczytać, popytac, podzwonić, zwrócić uwagę o co pytają hodowcy przy pierwszej rozmowie/w pierwszym mailu, na co kładą nacisk na stronach internetowych, jakie psy rozmnażają. Chcesz konkretnych opinii - napisz na priv do użytkowników forum, którzy mają psy z wytypowanych hodowli, zapytaj o problemy, kontakt z hodowcą, zastrzeżenia. Później ważna jest relacja z hodowcą, to czy uznasz go za godnego zaufania, a on Ciebie, będziesz mogła liczyc na dobór szczeniaka jak najlepszego - zdaniem hodowcy - dla Ciebie a także na dalszą pomoc w razie jakichkolwiek problemów. Porozmawiaj o tym co Cię przeraża, czego się boisz. A potem to tylko miłość i praca. Trzeba mieć świadomośc, której moim zdaniem znakomita większość początkujących właścicieli psów nie ma (sama nie miałam chyba, forum to dobra rzecz - wbija do głowy młotkiem kwestie kluczowe!), że grzeczny pies "się nie robi" grzeczny "sam z siebie". To nie "przyjdzie z wiekiem", on nie "wyrośnie z tego" itd. To, jaka będzie nasza relacja z czworonogiem w ogromnej mierze zależy od naszej chęci do pracy, cierpliwości, wiary w psa i siebie, konsekwencji i morza miłości Wink Oczywiście, ze geny są ważne, ale skoro jesteś na tyle rozsądna, żeby zdawać sobie z tego sprawę, to prześledzenie historii rodziców Twojego przyszłego psa, losów ich poprzedniego potomstwa itd. w dobie internetu nie jest trudne, wymaga chęci i czasu Wink
Mam nadzieję, że znajdziesz tu pomoc i informacje, których potrzebujesz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alter Idem
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:52, 18 Gru 2012    Temat postu:

Sandra, ja mogę Ci poradzić tylko tyle- wproś się na kawę i spacer do kilku forumowiczow, mających rodowodowe psy, odwiedź kilka hodowli i poobserwuj psy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JerzyW
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Galomin
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:12, 18 Gru 2012    Temat postu:

Dundi napisał:
To, jaka będzie nasza relacja z czworonogiem w ogromnej mierze zależy od naszej chęci do pracy, cierpliwości, wiary w psa i siebie, konsekwencji i morza miłości Wink
A ja uważam, że niezbędny jest rozumek bo bez wiedzy się nie obędzie i jest ona ważniejsza niz miłość Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin