Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Kazan kanapowiec i świńskie uszy.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Myszasta
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Łódź

PostWysłany: Wto 19:21, 26 Cze 2007    Temat postu: Kazan kanapowiec i świńskie uszy.

Mam z moim 11 tygodniowym Kazankiem dwa kłopoty. Otóż po pierwsze nie mam pojęcia jak nauczyć go nie wchodzenia na materac (no właśnie śpię na materacu więc bez problemu się na niego dostaje...). Za każdym razem stanowczo mówię mu zejdź (jak trzeba to powtarzam ok 3 razy), a gdy to nie skutkuje zdejmuję go z łóżka i udzielam słownej reprymendy. On chyba jednak traktuje to jak zabawę bo bierze rozbieg i zaraz potem wskakuje na mnie leżącą i liże mnie gdzie akurat uważa za stosowne. Poświęcam mu dużo czasu więc nie podejrzewam, że jest to chęć zwrócenia na siebie uwagi. Za nic w świecie nie dociera do niego, że nie toleruję takiego zachowania, chociaż inne nauki chłonie i generalnie szybko załapuje polecenia typu siad, zostań czy nie rusz. Jedyny mankament jest taki, że kiedy zasypiam Kazan bezkarnie ładuje się na poduszki i śpi ze mną do rana. A potem jest zdziwiony, że każę mu zejść zamiast wylewnie go powitać. Dodam jeszcze, że nie mam możliwości spania w oddzielnym pokoju, ponieważ drugi zajmują moi współlokatorzy (studiuję), a pomysł zamykania psa na noc w klatce budzi mój wewnętrzny sprzeciw.
Druga sprawa jest taka, że Kazan jak dotąd nie wykazywał żadnych aktów agresji. Z wielką radochą wita wszystkie obce osoby nie wspominając o swojej nowej rodzince. Od początku był także przyuczany do sytuacji, w której wkładam mu ręce do miski z jedzonkiem i nigdy się nie sprzeciwiał. DO wczoraj nawet nie słyszałam jak warczy.... Natomiast wczoraj dostał świńskie ucho. Kiedy po jakimś czasie chciałam podejść i go pogłaskać zaczął bardzo groźnie warczeć. Kiedy wyciągnęłam rękę próbował mnie ugryźć po czym schował się ze swoją zdobyczą pod stół. Byłam totalnie zaskoczona i go skrzyczałam. Nie wiem czy postąpiłam słusznie.
Czy macie jakieś pomysły jak oduczyć psiaka takich zachowań? Będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiamy:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rena
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Gdańska

PostWysłany: Wto 19:37, 26 Cze 2007    Temat postu:

Wypowiem się co do drugiego pytania, ten temat znajdziesz http://www.goldenretriever.fora.pl/agresja-t468.html poczytaj, znajdziesz duzo cennych wskazówek jak uniknąć tych przykrych sytuacji. Co do spania w łózku - no cóż moja Cherina przestała podsypiać z nami gdzieś tak po ukończeniu roku jak zaczęło jej być przyciasno i za ciepło (szkoda Wink ) To dla mnie nie był problem, więc nie reagowałam, ale myślę, że musisz malucha zdejmować z materaca i przekładać na jego posłanie - nagradzać nawet najkrótsze momenty pozostawania na swoim legowisku. I konsekwentnie nie pozwolic nigdy nawet bawić się na materacu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
R0GNAR
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BYŁE LESZCZYNSKIE
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:46, 26 Cze 2007    Temat postu:

Tak te podchody na tapczanik Very Happy Bari poczatkowo tez ładował sie do wyrka nam albo corce, teraz(ma 7-mcy) woli spac na fotelu lub wskakuje na tapczan w 2 -pokoju ale czesto schodzi i kładzie sie w korytazyku by troche sie ,,wystudzic". Teraz to ,,mały szczeniak" ale gdy juz bedzie ,,duzym szczeniakiem" to chyba sam zrezygnuje przynajmniej tak wynika z postow na forum Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszasta
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Łódź

PostWysłany: Wto 19:53, 26 Cze 2007    Temat postu:

Gdybym miała pewność, że faktycznie jak "dojrzeje" to mu to przejdzie to te chwile teraz byłyby dla mnie wielką frajdą. To bardzo miłe tak się z nim wieczorkiem poprzytulać. Mam jednak świadomość, że jak zaczną się spacerki (przechodzi jeszcze kwarantannę) to nie będą mnie cieszyły umorusane Kazanowe łapki na wypranej pościeli. Dlatego od samego początku próbuję go oduczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rena
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Okolice Gdańska

PostWysłany: Wto 20:08, 26 Cze 2007    Temat postu:

Mamy patent. Na pościel kładzie się "wielgachne przescieradło", każdy domownik posiada, gdyby Cherie jednak wybrała zamiast kafelek i swojego materacyka czyjeś "lokum" zawsze to jakieś zabezpieczenie przed "błotkiem" - moja dorastajaca młodzież wieczorem nawołuje do spania panienkę i złosci się, ze znowu wybrała nasze towarzystwo.
Ale... po spacerze, zanim sie goldenek ulokuje w poscieli - wiekszość się wykruszy wczesniej Cool w innych miejscach domu...
Jednak myślę, ze Ci, którzy mają doświadczenie niekanapowe, poradzą na pewno jak osiagnąć sukces.
W moim przypadku zadziwiajace jest to, że tylko w naszym mieszkaniu Cherie podsypiała z nami. Jak przebywamy poza domem podporzadkowuje się bez problemów zasadom domu, w którym przebywamy. U mojej mamy np. śpi na podłodze przy naszym łóżku - wystarczyło tylko jak powiedziałam "Cherie tutaj nie wolno"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 20:51, 26 Cze 2007    Temat postu: Re: Kazan kanapowiec i świńskie uszy.

Myszasta napisał:
Za każdym razem stanowczo mówię mu zejdź (jak trzeba to powtarzam ok 3 razy)

i tutaj popełniasz pierwszy błąd - powtarzając komendę kilka razy, uczysz psa, że może na nią nie zwracać uwagi i zejść dopiero kiedy chce czyli kiedy Ty powtórzysz słowo zejdź np. 10 razy. W zasadzie pies zrozumie co znaczy słowo ZEJDŹ, jak powiesz to raz i wyegzekwujesz tzn. poczekasz jak pies zejdzie i nagrodzisz go za to.

Możesz też najpierw przykucać i wołać go do siebie a potem wprowadzić komendę ZEJDŹ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ana81
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krajenka k/Piły

PostWysłany: Wto 21:00, 26 Cze 2007    Temat postu:

Barremu od samego początku pozwalałam spać z nami w łóżku. Niestety on korzystał z tego zaledwie dwa miesiące. Teraz nie ma szans by zasnął w łóżku, jest mu po prostu za gorąco. Przyjdzie na chwilę, poprzytula się, da Wszystkim buziaka na dobranoc i smyka do siebie. Zastanów się czy aby napewno nie chcesz by spał z Tobą, później może on już tego nie chcieć Wybór należy do Ciebie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszasta
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Łódź

PostWysłany: Wto 21:50, 26 Cze 2007    Temat postu:

Dobra wskazówka. Od tej pory będę wydawała komendę tylko jeden raz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:44, 26 Cze 2007    Temat postu:

U nas tak jak u Any Werka nawet proszona nie chce wskakiwać do pościeli, chyba przez te upały, ale gdy o 5 rano sąsiad odpala swojego poloneza i okno jest otwarte to czujemy łaskotanie w stopy naszej psinki, to ze strachu, i tak śpi do 7.30.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszasta
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Łódź

PostWysłany: Wto 23:58, 26 Cze 2007    Temat postu:

Kazan także nie wchodzi pod kołdrę. Portafi przytulać się mordką do mojego policzka finezyjnie rozłożony na poduszce, bądź też po prostu leżeć obok mnie na pościeli. Niestety więc nie odstrasza go ciepełko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uchmanek
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 2:21, 27 Cze 2007    Temat postu:

Co do komendy: chcesz zeby piesek wogle nie wchodzil czy schodzil na komende? jesli to pierwsze to najprosciej uniemozliwic mu wchodzenie. Niestety, brzmi latwo tylko w teorii. Pies (nawet slodki goldenek) to drapieznik. U nich rzadzi silniejszy, szybszy itd. Wchodzac podczas Twojego snu psinka wykozystuje Twoja "chwile slabosci". Najlepiej byloby sie wtedy obudzic i zestawic go na podloge . POniewasz jest to wlasciwie niewykonalne (dla ludzi, prawdziwy alfa poradzilby sobie bez trudu) mozna zastosowac jakies ogrodzenie. Szczeniak zawsze testuje nowe otoczenie, uczy sie panujacych regul. Gdyby ubzural sobie ze chce przejsc przez sciane nie uda mu sie to, chodzby probowal tysiac razy. W koncu uzna ze to niemozliwe i przestanie. Taka sciane musisz sobie zorganizowac.

W dzien, kiedy maluch laduje sie na materac musisz go w sposob zdecydowany (ale bez agresji i gwaltownych ruchuow) z niego zdjac i tak do skutku. Moze to wygladac tak, ze on wchodzi, Ty zdejmujesz i tak kilkanascie razy. Badz cierpliwa. Jesli (chociaz na chwile) zostanie na dole zainicjuj zabawe, niech widzi ze tak jest fajniej. Kiedy masz chwilke czasu nie boj sie prowokowac takich sytuacji, w ktorych maluch wchodzi na materac. Bedzie okazja do cwiczen. Przyzwyczajenie druga natura czlowieka, ale tagze psa, dlatego kazda chwila kiedy jest na dole, zamiast na materacu, dziala ma Twoja kozysc. Chodzi o wyrobienie wlasciwych nawykow.

Przyklad zastosowania tej metody: moja pociecha uwielbie uzywac lapek. Pazurki ma, wiec nieraz w czasie zabawy mnie podrapala. W koncu powiedzialem dosc i zaczalem przerywac zabawe po kazdym drapnieciu (na 1-2 min). Trwalo to ok. 2 miesiace, ale przestala mnie drapac, bo tak jest dla niej kozystniej. Teraz skupia sie na zabawkach.

Idea polega na tym, ze psiaczek zrozumial, ze z powodu niepozadanych (przez nas) zachowan, traci cos milego. Po pewnym czasie to zachowanie, jako niekozystne, zostanie zminimalizowane.

Co do ucha: zrob tak, zeby on przyszedl do Ciebie (w mysl zasady, ze szef ma zawsze lepsze zabawki). Uzyj pileczki, zmakoszki itd. NIech wie, ze po oddaniu ucha nie zostanie z pustym pyszczkiem. Nigdy nie gon, nie krzycz, nie odbieraj sila. Jesli z jakiegos powodu bedzie musiala za nim gonic (np: skubnie telefon;) ), dbaj o to zeby dogonic . Inaczej nauczysz go, ze mozna uciec (a jak podrosnie zacznie rozwijac naprawde duze predkosci).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shivka
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Portugalia

PostWysłany: Śro 12:17, 27 Cze 2007    Temat postu:

Skoro spisz na materacu to na pewno nie bedzie ci latwo oduczyc psiaka wchodzenia na niego, bo ma on bardzo latwy dostep do niego. Moja 3miesieczna ma lozko zabronione i nie wchodzi, prawie nie wchodzi do naszego pokoju (zamykamy go poniewaz mamy tam za duzo rzeczy ktore moglaby pozrec Wink ), za to mamy dosc niskie fotele, ktore lubi okupowac. Mysle, ze co bys nie robila to on i tak na materac bedzie wchodzil, bo latwo i to szczeniaczek wiec pcha sie zeby byc blisko. Co do swinskiego uszka to zachowanie jest normalne, ale nalezy je zlikwidowac, tzn kiedy dajesz mu cos atrakcyjnego glaskaj go i mozesz probowac sie wymienic za cos i za chwile mu oddac itd, niech sie przyzyczaja. Ja swojej tez rece wpycham do miski i nie protestuje, ale jak dostala kosteczke to zawarczala tak samo jak Twoj Kazan. Pracuj nad nim az do skutku. Nie wiem czy juz z nim wychodzisz, ale na dworze to one dopiero pozeraja wszystko co popadnie! My czasem idziemy do ogrodu znajomych to ile ja sie jej z pyska nawyjmuje brzoskwin i roznych innych dziwnych rzeczy to hoho...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simon
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:34, 27 Cze 2007    Temat postu: Re: Kazan kanapowiec i świńskie uszy.

Myszasta napisał:
(jak trzeba to powtarzam ok 3 razy), a gdy to nie skutkuje zdejmuję go z łóżka i udzielam słownej reprymendy.


Podstawowa zasada.
Nigdy nie powtarzaj wydanej komendy!
Dlaczego?
Ano dlatego, ze pies nauczy sie, ze moze je ignorowac, bo nic sie nie dzieje, skoro dopiero ta trzecia skutkuje czyms tam.

Zatem - tak bylo u nas - raz komenda, jak nie reaguje, zwalalismy go z kanapy. I tak do skutku, az zrozumial


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszasta
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa, Łódź

PostWysłany: Śro 22:45, 27 Cze 2007    Temat postu:

Dziękuję Wam ślicznie. Agata tez pisała, że powtarzanie komendy to błąd. Przyswoiłam. Wiecie co wymyśliłam? Jak wychodzę w ciągu dnia to stawiam materac i opieram go o ścianę, tak, żeby ograniczyć mu możliwości utrwalania złego nawyku. Kiedy wczoraj przez cały dzień nie mógł ładować się na materac, to wieczorem jak już go położyłam nawet nie próbował. I co najistotniejsze dopiero jak się obudziłam to radośnie na mnie wskoczył

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uchmanek
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 23:47, 27 Cze 2007    Temat postu:

Z tym opieraniem o sciane to DOSKONALY pomysl. Mysle, ze wlasnie zalatwilas poroblem. Piesek nie wyrobi zlego nawyku. NIewielkim minusem jest to, ze nie wyrobi tez dobrego, ale to sie zrobi kiedy bedzie ciut starszy i madrzejszy .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin