Opieka nad niewychowanym psem - pomózcie!

galax

Za 2 godz jade po psa.
Bedzie to Maxa siostra .
Hodowczyni od ktorej kupilismy psa, ulegla wypadkowi i niemoze sobie poradzic z 10 psow.wiec zaoferowalam jej pomoc ze moge wziasc psa.
Inni tez sie oferowali i mi akurat wypadla Maxa siorka ktora jest nieulozonym psem.
Skacze na ludzi. nie zna zadnej z podstawowych komend jak siad, lezec itd. Podgryza i jest dosc dominujacym typem.
Poradzcie jak zaopiekowac sie takim psem.
Wiem ze od progu powinnam wprowadzic zasady co moze a co nie.
Pies nie byl prowadzony na smyczy wiec i tego bede sie uczyc.
Czy ktos ma w tym doswiadczenie.
Pies bedzie u mnie przez jakis czas.Miesiac do 2

wishina

Po pierwsze wprowadź zasady, ale przez dwa tygodnie daj psu względny spokój. Nie nagabuj, nie zabieraj zabawek (a najlepiej wszystkie pochowaj), nie wołaj na siłę, nie głaszcz, nie spraszaj gości. Te dwa tygodnie są potrzebne psu do zapewnienia sobie spokoju i ochłonięcie - w końcu nie wie gdzie sie znalazł, dlaczego, na jak długo i kim są mieszkańcy.

Karm tylko z ręki. Nie używaj siły fizycznej, bo moze się to skończyć warkoleniem, a tego musisz unikać. Po malutku wprowadzaj zasady panujące w domu. Ogranicz możliwość kłótni między psami do minimum, najlepiej karm osobno, nigdy nie zostawiaj samych i urządzaj dzikich i szalonych zabaw. Zapewnij raczej psu wyciszenie i długie spacery.

Ja zawsze zaczynam trening po 2-3 dniach, ale nei jest to reguła, bo każdy psiak czuje się inaczej, jedne są wyjątkowo spokojne inne nakręcone. Aha, trenuj je również oddzielnie i zawsze zaznaczaj imieniem do którego psa mówisz lub którego chcesz nagrodzić.

To tak na szybko. Jakbyś jeszcze miała pytania jakieś to pisz

galax

W poniedzialek musze zniknac do szkoly i psy beda musialy zostac same.czy najlepiej je oddzielic czy jak.
Ta suka to taki maly demolkasz.Gryzie meble, kradnie kwiatki z okien i gryzie buty.Tyle co zobaczylam jak ostatnio pilnowalam tej pani 10 psow.
Jeden dzien z nimi i bylam padnieta przez 2 dni.
Aha i z tego co wiem i zauwazylam jak jej sie mowi ze nie wolno ona i tak chce dalej to robic i skakac itd.Co poradzicie?

kasiaigandalf

Galax, a co tu poradzic powiedz mi? Jak nikt jej nie nauczyl dobrego zachowania, to zachowuje sie tak jak sie jej na to podoba. Jedyna rada, to nauczyc ja zachowania, ktorego od niej oczekujesz.

kasia_ustron

Galax ja myślę, że świetnie sobie poradzisz. W końcu Maks tez dał Ci nieźle popalić

galax

Suka jest juz u nas w domu i o dziwo dosc spoojna w przeciwienstwie od Maxa co jest strasznie nachany na nia i bardzo chce sie z nia bawic a ona nie chce.
Jest dosc przestraszona i moze dlatego.
Jak przyjechalismy to przedstawilismy psy sobie i poszlismy na spacer.
Potem najpierw ja weszlam z suczka do domu a potem Max i tak ja juz nie odstepuje ani na krok.
Lize ja po pysku i caly czas jest napiety i stroszy sie przed nia.
Co najgorsze suka jeszcze nie miala cieczki wiec mam nadzieje ze nie dostanie jej tutaj.
Zobaczymy jak bedzie noc.
Narazie suka chodzi i zwiedza .

kasia_ustron

Przedstawisz nam ją

?

galax

Narazie mozecie ja zobaczyc na stronie :

[link widoczny dla zalogowanych]

po lewej stronie jest link : Tikar

Suka nazywa sie "Mandy "

Jak tylko bede miala zdjecia i czas zeby je zrobic to wkleje, bo jak narazie widze ze suka zaczyna sie rozkrecac a Max wciaz chodzi napiety wokol niej.
Mam cicha nadzieje ze juz jutro moj pies sie uspokoi , bo tylko z nim sa problemy.A myslalam inaczej.
Suka wie jak sie zachowac w stadzie , ale moj nie ma pojecia.Przykre, ale moze po tym i on sie nauczy.

Alicja

Zapewnij teraz psom spokój i ciszę w domu. Bo nieważne, czy suka dobrze, czy źle wychowana - ona musi się oswoić z nowym miejscem. Pewnie bardzo dyszy i dużo pije?

Możesz Maksowi i jej robić taki najprostszy masaż relaksacyjny - od karku w dół do łap, wolnymi, okrężnymi ruchami.

Nie wiem jak wygląda to napięcie Maxa, ale musisz je rozładowac - taki masaż powinien pomóc, a suce nie zaszkodzi. Gdyby Max był zazdrosny o to, ze dotykasz sukę musisz to robić w innym pomieszczeniu.

galax

Witam
Pierwsza noc za nami
Suka jak narazie jest spokojna, czyli nie warjuje z Maxem mimo ze ten ja zacheca jak sie da.To maskotka , to swym ADHD

, to napiera na nia swym tylskiem. a ona nic.Niestety moj ogrod nie jest ogrodzony wiec suke musze miec caly czas na smyczy.Zalozylam jej szelki i chodzi na 8 m smyczyczy a moj pies biega koloniej i stara sie zwrocic na nia uwage.
Czy juz teraz powinnam zwrocac na nia uwage gdy skacze na wersalke, lozko , po szafkach , ze nie moze tego robic, czy dac jej spokoj.
Suka nie odstepuje mnie ani na krok.Powarkuje na mojego tate i meza, moze dlatego ze do tej pory byla wychowywana tylko przez kobiete.
Jak powinnan zaareagowac, gdy moj pies jest bardzo nachalny na nia , i suka powarkuje.Powinnam zworcic oby dwoje uwage czy pozostawic to losowi, tzn moze ona mu pokaze jak ma sie z nia bawic, albo ze ma dac jej spokuj.

Gocha2606

galax

Pojawil sie kolejny problem.
Tzn od wczoraj on jest ale az tak sie tym nie przejmowalam bo myslalam ze suka jest zestresowana.
Chodzi o to ze ona warczy na mego meza i tate.
Sa to stali bywalcy w domu.Maz oczywiscie pracuje , ale jak dzis wrocil z pracy to suka warczala na niego, potem jak chcial do niej podejsc a ona sobie lezala to tez powarkiwala.Nawet na odleglosc jak maz ja wola ona powarkuje.Zwracam jej uwage i sie uspojaja ale nie iwem jak to bedzie.
To samo z tata.On z nami wychodzi na spacery z moim psem, jest caly czas w domu ale wystarczy ze wyjdzie z domu albo do drogiego pokoju , wroci a ona powarkuje.
Zwacam je uwage na to ale obawiam sie ze ona moze zaatakowac.Powiedzialam ze absolutnie nie moga sie jej bac.
Czy myslicie ze powinna w takim wypadku ona zostac u nas w domu?

Gocha2606

Napisałam Ci już wcześniej, zobacz to:

galax

Witam
Niestety dzis oddalismy spowrotem suczke.
Coraz bardziej i bardziej warczala na mojego meza, a on coraz bardzie i bardziej jej sie bal.
Suczka musiala to wyczuc bo niedawala mu spokoju.
Wszystko bylo ok jak wszyscy siedzielismy w jednym pokoju , np w salonie, ale jak tylko tata lub maz znikal i powracal do salonu to suczka zrywala sie na rowne nogi i zaczynala warczec.Probowalam na smakolyki ale jak mnie nie bylo to nikt nie mogl sie krecic wokol suczki.wiec maz postanowil ze mam ja oddac niz on ma sie bac chodzic po wlasnym domu.
Moze to troche dziwne ze mezczyzna boi sie psa, ale jemu zostal uraz po tym jak nasz pierwszy pies go dosc powaznie pogryzl po rekach.
wtedy to byl wypadek i dlatego tak zareagowal ale uraz mu pozostal.
Wlascicielka tez sie dziwil a ze suczka ma takie zachowanie.
Na wystawie wczoraj tez nawet dziecko nie moglo do niej podejsc bo zaczynala warczec.Ona tylko warczy na mezczyzn.A dziwne ze warczala na dziecko bo to tej kobiety czesto przyjezdza wczuczka,
Hodowczyni pytala sie czy mozemy wziasc innego psa pod opieke.5 letnia suczke, ale jak sie obawiam ze moze byc podobny problem .
Co wy o tym sadzicie?

Skidder

może pojedziesz najpierw z Męzem i Maxem zobaczyć tą suczkę i jak się zachowuje w towarzystwie mężczyzny, może będzie inaczej