śmieci

aga

mam problem z 13 miesięczną goldenką każdy spacer to walka z żarciem śmieci- patyki i chustki higieniczne. macie może dobry sposób na zwalczenie tego problemu?

Justyna

przeczytaj to http://www.goldenretriever.fora.pl/viewtopic.php?t=500

R0GNAR

Moj Bari ma 6-mcy ale problem z połykaniem ,,badziewia" mam od zawsze ,nawet ,,nie" czy ,,zostaw" zostaje bez odpowiedzi i wtedy po prostu chwytam za pysk i wyciagam Confused

Paulina14

Goldeny to straszne odkurzacze. Radzę nauczyć komendy "zostaw", a jeśli nie pomaga (tak jak u Rognara) należy grzebać w pysku i wyciągać, żeby psiak się nie zatruł lub nie nabawił jakiegoś świństwa Neutral

Hania_Edi

Moze ta stronka Wam pomoze: [link widoczny dla zalogowanych]

R0GNAR

By nie mnozyc tematow poniose ten
Barucha wczoraj wieczorem smyknol mi w krzaczory, tak zbite i geste ze nie moglem sie dostac by go wyciągnac ( nie reagowal na wołanie) bylo juz prawie ciemno nie widzac go myslalem ze cos mu sie stalo ,po paru minutach psiak wesolutki sam wylazl i podralowal dalej. W nocy piszczal i puscil 4-pawie smierdzace jak diabli nie moglem dojsc co to jest.Rankiem nie dostal nic do jedzenia zamiast zrobic sobie obiad maczete w lapki i poszedlem wycinac czesc tych zarosli by zobaczyc co tam lezy.W dzien okazalo sie ze mozna spokojnie wesc bo 3 strony sa naprawde zbite ale po przeskoczeniu rowu od strony laki sa ,,luzniejsze". Wiecie co znalazlem? Chyba z 20 kg watrobianki w plastykowych oslonkach.Stare jak swiat a robli pelno,wracam do domu a tu znow ,,placki". Nagotowalem ryzu ze smalcem (smalcu sporo) i raz dostal porcje-po 20 min wziolem go na spacer w ,,dzicz" i pies po chwili latania zwymiotowal ryz razem z trzema oslonkami wiec spowrotem do domu i duga porcja ,nie zwymiotowal ale o godzince znow w ,,dzicz" biegal ale byl jakis sploszony wreszcie dal pawia (wyszla reszta tej watrobianki) i zaczol walic ,,kupy" w pierwszej wykupkal znow folie nastepne to juz byly ,,normalne" jak to przy rozwolnienu. O 19 stej psiak juz biega normalnie, dostal makaron i kisiel i o 20/30 znow dlugi spacer lecz juz byl ok obylo sie bez wymiotow i ,,luznych" kupek ale jednego sie chyba nauczyl

w parku lezala resztka chamburgera podbiegl powachal ale nawet nie liznol tylko podralowal dalej. Moze to choc nauczylo go ze nie warto jesc w lokalach niewiadomego pochodzenia. Tak wiec noc z soboty na niedziele mialem bardzo udaną niedziele tez , wrazen mam wiecej niz zona i corka na wczasach Very Happy

cale szczescie ze juto ide dopiero na 14 do pracy

czarownica

ciekawe jak długo zapamięta, żeby nie jeść "śmieci"?

Shivka

Rognar Twoj psiak to lubi sobie pojesc Wink

Ciekawe czy ta trauma zostanie mu na dluzej

Paulina14

No nieźle

A to urwis Very Happy