Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Czy Mimas jest/będzie szczęśliwy???
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Goldeny i inne psy w potrzebie
Autor Wiadomość
Truskafka
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz

PostWysłany: Pią 12:15, 08 Maj 2009    Temat postu: Czy Mimas jest/będzie szczęśliwy???

Witam.
Proszę was o rade. Nie wiem czy mój pies jest/będzie ze mną szczęśliwy. Wczoraj mój narzeczony zrobił mi rachunek sumienia i stwierdził, że powinnam go oddać dla dobra psiaka. Ale od początku.
Mimasa wzięłam z myślą o tym, że nie będzie długo sam siedział w domu, bo zamieszkała ze mną mama, niestety mama jednak się wyprowadziła, mieszkam w domu sama i do tego na niekorzyść zmienił mi się grafik w pracy. Często bywa tak,w zasadzie prawie codziennie że Mimas siedzi sam w domu po 9 godzin!!!!! Biorąc go nie wiedziałam, że tak się sprawy potoczą. Powiem szczerze, że do wczoraj wierzyłam, że wszystko bedzie dobrze, no ale po rozmowie z chłopakiem nie jestem już tego taka pewna...
Szczerze mówiąc ja nie chciałabym go oddać, ponieważ strasznie go kocham i na samą myśl o tym łzawią mi oczy....
Powiedzcie co wy o tym sądzicie. Czy damy sobie rade z Mimasem?? Czy on bedzie szczęśliwy?? Dodam, że od przyszłego miesiąca postaram się przeforsować inny grafik u kierowniczki i powinno być tak, że tylko dwa razy w tyg nie bedzie mnie 9 godz a w pozostałych dniach max po 7.
Jest mi strasznie wstyd i przykro, że tak wyszło...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Truskafka dnia Pią 12:16, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alter Idem
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:30, 08 Maj 2009    Temat postu:

Wydaje mi sie, ze wszystko zalezy od tego, ile czasu jestes w stanie poswiecic psu PO pracy. Moje psy siedza same w domu 5 x w tygodniu po 8,5 godziny, a zapewniam, ze maja sie niezle. ALE... ale po pracy poswiecam psom naprawde duzo czasu i jesli wychodze z domu ( a czasami jednak wychodze bez psow ), zostawiam je po porzadnym spacerze- wybiegane i 'zapsute'. Przed praca, a pracuje od 7.00, takze wybieguje psiaki - gdy dni sa dłuższe, jak teraz, o 5 rano sasuwam na spacer.
Jednym slowem- 9 godzin samotnosci jest dla psa do przezycia, jesli po tym czasie ma sie kto nim zajac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Pią 12:32, 08 Maj 2009    Temat postu:

Jezeli po tych 9 godzinach wezmiesz go zawsze na dluuggie szalenstwo. I jezeli weekendy bedziesz miala dla niego, to mysle, ze az taka krzywda mu sie nie dzieje.

Przeciez wiekszosc psich wlascicieli pracuje po 8 godzin (bo to standardowy etat), plus dojazdy, wiec tak naprawde wiekszosc piesow siedzi w domu samotonie przez 9 godzin.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Truskafka
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz

PostWysłany: Pią 13:07, 08 Maj 2009    Temat postu:

Powiem tak, że jak wracam do domu to czasem jest tak, ze nie mam siły wychodzić z nim na spacer, ale zawsze jest tak wygłaskany, że sam ma juz pewnie dosyć. Jeżeli chodzi o wolne dni to spacer, spacer i zabawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 13:17, 08 Maj 2009    Temat postu:

Truskafka napisał:
Powiem tak, że jak wracam do domu to czasem jest tak, ze nie mam siły wychodzić z nim na spacer, ale zawsze jest tak wygłaskany, że sam ma juz pewnie dosyć.

Niestety głaskanie nie zastąpi psu odpowiedniej dawki ruchu i wrażeń, jakie ma na spacerze Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alter Idem
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:21, 08 Maj 2009    Temat postu:

Truskafka napisał:
Powiem tak, że jak wracam do domu to czasem jest tak, ze nie mam siły wychodzić z nim na spacer, ale zawsze jest tak wygłaskany, że sam ma juz pewnie dosyć. Jeżeli chodzi o wolne dni to spacer, spacer i zabawa.


A ja powiem tak- jesli po pracy nie masz sily na codzienne wygonienie psa, to moze faktycznie pomysl o poszukaniu mu dobrego domu ? Poki maly..... Samo glaskanie dla psa, szczegolnie psa mysliwskiego, a takim jest golden, to ciut malo, choc oczywiscie glaskanie tez jest potrzebne.
Zastanow sie wiec, czy wolisz zrezygnowac z psa, czy jednak dasz rade zmobilizowac sie i zapewnic psu porzadna dawke ruchu. A z doswiadczenia powiem Ci,ze na spacerach moje zmeczenie mija Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:19, 08 Maj 2009    Temat postu:

podzielam zdanie przedmówczyń, głaski to za mało, a może chłopak pomoże, możesz też "wynająć kogoś do wyprowadzania psa w czasie pracy,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Pią 14:31, 08 Maj 2009    Temat postu:

Zgdzam sie z Alter...
Tez czasem wracam do domu zupelnie bez sily i najchetniej bym juz nigdzie nie szla.
Ale wtedy powtarzam sobie, ze wzielam na siebie odpowiedzialnosc, to musze sie z wywiazac ze swoich zobowiazan....

I zawsze spacer okazuje sie cudownym ukojeniem na nawet najwieksze zmeczenie... nawet jesli jest to spacer w deszczu czy na mrozie...
W czasie spaceru wygasaja emocje zwiazane z praca, "zamykaja sie klapki pracowe" i wracam do domu juz w domowym nastawieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brita
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków/ Niepołomice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:05, 08 Maj 2009    Temat postu:

edyta napisał:
podzielam zdanie przedmówczyń, głaski to za mało, a może chłopak pomoże, możesz też "wynająć kogoś do wyprowadzania psa w czasie pracy,


Nie ma takiej potrzeby poniewaz wiekszosc psow zostaje na tyle w domu bo jak pisaly poprzedniczki wiekszosc z nas pracuje...
Natomiast jesli faktycznie potem nie chce ci sie zajmowac psem to lepiej go oddac, ja tez czasem jak wracam do domu to mam dosc na sama mysl o sapcerze ale jak tylko wezme Gordona na spacer to wracam wypoczeta i zrelaksowana po calym dniu, warunek jest tylko jeden, nie wystarczy kochac swojego psa trzeba go rowniez lubic i lubic robic to co on (dlllugie spacery i bycie ze soba)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Brita dnia Pią 15:06, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zusa
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:31, 08 Maj 2009    Temat postu:

Albo na tę długą samotność spraw mu jakiegoś kota albo innego piecha. Ja mam mniejsze wyrzuty zostawiać bandę razem, niż miałabym zostawiać jednego. Poza tym one się świetnie sobą zajmują i szaleją godzinami razem to mi od razu na duchu rażniej. I choś często zabieram je ze soba do pracy ( tz. 2, bo 2 pozostałe siedzą w domu), to naprawdę wiem, ze jak są w stadzie to mniej odczuwają smutek za paniusią-mamusią!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorota&bruno
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 15:56, 08 Maj 2009    Temat postu:

mam to szczęście, ze mam dużo czasu dla psa Very Happy
ale są takie dwa dni w tygodniu kiedy mnie nie ma ponad osiem godzin, Brunoski daje radę, po prostu wtedy śpi
wracam padnięta, bez obiadu, bo nie mam kiedy zjeść, pracę mam intensywną, z "żywym materiałem", nad którym trzeba zapanować

kiedy wracam z pracy, szybki łyk kawy, wdziewam psie ciuchy i na spacer na półtorej-dwie godziny

ten spacer jest najlepszym czym może być po ciężkim dniu pracy, wracem zrelaksowana i wypoczęta Very Happy

zrobisz jak uważasz, ale daj sobie i psu szansę Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dorota&bruno dnia Pią 15:58, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Truskafka
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łowicz

PostWysłany: Pią 17:54, 08 Maj 2009    Temat postu:

Dziękuję wam za rady i obiecuję poprawę. Już dziś zamierzam z nim myknąć na spacer. Muszę się zmobilizować i tak jak mówiliście dać nam szanse!!! Postaram się sprostać zadaniu. Powiem szczerze, że wasze podpowiedzi sprawiły, że jest mi lżej na sercu i zaczynam wierzyć,że wszystko będzie dobrze Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dorota&bruno
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 19:14, 08 Maj 2009    Temat postu:

no to w ramach rewanżu starsze ciotki proszą o focie mimasa, ze spacerków i nie tylko Wink

...pogłaszcz od czasu do czasu swojego chłopaka by nie czuł się gorszy Wink

pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bielan
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:23, 08 Maj 2009    Temat postu:

Nie chcę, nic mówić i życzę powodzenia, abyś zawsze miała czas i siły do wspólnych spacerów:! Jeśli byś jednak stwierdziła, że nie dajesz rady czy cokolwiek innego to ja mógłbym psiaka, że tak powiem adoptować. To, że będę miał 2 psa to już przesądzone, Luta ma już 8 miesięcy więc odpowiedni wiek aby miała rodzeństwo Very Happy Nie będę pisał ile czasu poświęcam Lucie, powiem tylko,że cały wolny czas spędzam na wspólnych spacerach zabawach i szkolenia.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zusa
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 649
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:53, 08 Maj 2009    Temat postu:

@ bielan
Jak byś chciał jakiegoś amstafika Twisted Evil albo molosowatego do uderzaj do mnie- przekieruję gdzie trzeba. Niedawno była do adopcji śliczna suka doga de bordeaux z rodowodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Goldeny i inne psy w potrzebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin