Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Duzy problem ze spacerami
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
challenger firstfield
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chorzów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:26, 17 Cze 2010    Temat postu:

D&D&D napisał:
Jedynie jak jakimś cudem dojdziemy do lasu to dopiero zaczyna iść normalnie. ...


Może poprostu boi się odgłosów miasta, samochodów. Biszkopt też miał problemy z wychodzeniem na spacery, zaraz za bramą siadał i nie chcial iśc dalej. Ale codziennie przechodziliśmy trochę wiecej i teraz uwielbia spacery. U nas działało jak ktoś jeszcze ze mną szedł wtedy nawet jak Biszkopt się zatrzymywał to ktoś go wołał i zachecał by szedł dalej.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goldenmajko
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:46, 02 Lip 2010    Temat postu:

No i co z suczka? By;lo rtg?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaneta
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 13 Lut 2015
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło/ Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:50, 12 Paź 2015    Temat postu: Proszę o pomoc

Mój piesek ma prawie 3 miesiące i chyba nie lubi spacerów. Tzn lubi tylko w okolicy domu, doslownie 100 m, moze 200, ale chcąc iść dalej zachowuje się tak jak reszta szczeniaczków, czyli wierzga, siada i ciągnie w strone domu. Smakołyków probuję i owszem pomagają,ale tylko na parę metrów, później od nowa wraca w stronę domu i smakołyki go nie interesują. Jak wracamy to idzie bardzo chętnie,nawet biegnie bez żadnego zatrzymania i siadania, a jak jest już w okolicy domu to zaczyna powoli spacerować, obwąchiwać wszystko itp, jest spokojny wtedy. Ale jeśli np idzie jakiś pies, to za nim bez problemu idzie poza ten jego bezpieczny teren, nie zatrzymuje się, jest wręcz zadowolony i nie patrzy na to,ze poszedl dalej niz zawsze. No i oczywiście idąc na ten "długi" spacer, idziemy tam gdzie on chce, gdzie on zna teren,bo w inną stronę za nic w świecie nie pójdzie. Ze smyczą dobrze sobie radzi, no trochę ciągnie niestety ale staram stosować się do rad na forum,więc mam nadzieje, że z czasem pomoże, natomiast nie wiem co robić by go zachęcić do tego, żeby poszedł gdzieś dalej od domu i w stronę w którą ja potrzebuję,a nie on. A i jeśli spuszczę go ze smyczy to jest tak,że idzie za mną kawałek, trzyma się blisko, słucha jak go zawołam, obwąchuje wszystko,a nagle odwraca się i wraca biegiem pod blok, nie pomagają wtedy żadne komendy, wręcz przeciwnie, jeszcze szybciej wtedy biegnie. Dopiero pod blokiem na trawie staje i nie ucieka. Proszę o pomoc!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żaneta dnia Pon 13:02, 12 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:12, 13 Paź 2015    Temat postu:

Z tego co czytałam w Waszym przywitaniu, Twój pies ma za sobą trudne doświadczenia i jest bardzo lękliwy. Nawet jeśli zachowuje się coraz bardziej "normalnie", nie możesz zapominać o tym, że on ma prawdopodobnie ogromne deficyty w podstawach rozwoju - nie wiadomo, jakie były jego relacje z matką i rodzeństwem, czy w ogóle przebywał z matką, czy nie, jak długo, czy go czegoś nauczyła, jak był traktowany przez ludzi itd. Niestety, ale takie problemy jak ten ze spacerami będą Wam towarzyszyć. On widocznie bardzo powoli buduje jakąś pewność siebie, poczucie bezpieczeństwa, ciągnie do tego co znajome i oswojone. Rób to małymi kroczkami. Oswajajcie nowe tereny powoli, jeśli jest coś, co jest w stanie skupić jego uwagę przez chwilę - jakaś zabawka, zabawa, ćwiczenia z Tobą, gryzienie czegoś - spróbuj tego. Jeśli nie da się inaczej - co kilkadziesiąt metrów róbcie coś, co pozwoli psu poczuć się pewniej albo przynajmniej zapomnieć, że to nowe. Jeśli tak fajnie się zapomina przy innych psach - spróbuj się umówić z kimś z okolicy na spacer raz na jakiś czas, może masz kogoś znajomego z psem w pobliżu, kogo na takie spacery, choćby krótkie, ale regularne, mogłabyś namówić? To jest właśnie socjalizacja, która u Twojego psa była prawdopodobnie totalnie zaniedbana, trzeba ją więc przeprowadzić z pewnym przesunięciem w czasie Wink I ze smyczy bym go na razie nie spuszczała poza tymi już oswojonymi i bezpiecznymi w jego odczuciu miejscami...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaneta
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 13 Lut 2015
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jasło/ Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:46, 13 Paź 2015    Temat postu:

Tak miał przeżycia, wiem o tym i dlatego chcę żeby poczuł tą pewność siebie no ale cierpliwość i tylko cierpliwość jest mi głownie potrzebna. Dziękuję za radę, myslę ze to super pomysł,zeby umowić się z kimś kto też ma psa, wtedy spacer na pewno się uda. I za każdym razem będę próbować zajmować go czymś innym,żeby zrobił choc parę kroków dalej od domu. Jeszcze raz dziękuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
girl90
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Targ
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:53, 22 Lis 2015    Temat postu:

A co zrobić jak golden szczeka i rwie do innych psów na spacerze? Nie mamy możliwości żeby chodzić z innymi psami na spacer. Mamy parę psiaków z którymi się bawi w tym jednego labladora ale niestety mieszkają troszkę daleko od nas i jak wiadomo nie mają czasu. Także jak to rozwiązać? Mojego męża jeszcze słycha i w miarę dobrze przy nim idzie ale jak jest tylko ze mną to jest masakra... Jakby inny pies... Nasz Baster ma rok i 3 miesiące, z nami jest od połowy września br. Poprzedni właściciele wychodzili z nim tylko żeby się załatwił i tyle reszte czasu spędzał w ogrodzie. Zaczynam myśleć ze oni go źle wychowali... Poza tym ze nie sika w domu. Oddali go bo mówili że ma trudny charakter i zaburzenia emocjonalne... Jego matka i siostra podobno pracują w dogoterapi.
Baster podobno wychodzil im na dach samochodu i nie chciał zejść, zjadł smartfona, rozkopywal ogródek, zjadł swoje legowisko... Z tego powodu chcieliśmy zrobić mu kojec na ten czas dopóki się nie uspokoi, oczywiście byłby w nim tylko jak nikogo by w domu nie było. Jednak po przemyśleniu wszystkiego w ostatecznej wersji zostaje w domu tylko zamknięty w jednym pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:47, 23 Lis 2015    Temat postu:

A jak pracujesz z psem, żeby nie szczekał i nie rwał się do innych psów? Jak w ogóle z nim pracujesz? Co razem robicie, jakimi metodami korygujesz zachowanie, które Ci się nie podoba? Poprzedni właściciele poprzednimi właścicielami, wiedzieliście na co się decydujecie biorąc takiego psa. Trzeba z nim teraz mądrze pracować i naprawić to, co poprzedni właściciele zepsuli. Najlepiej by było spotkać się z behawiorystą, moim zdaniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alicja
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko

PostWysłany: Pon 12:24, 23 Lis 2015    Temat postu:

No i jak tam ze szkoleniem? Bo przecież chyba deklarowałaś konsultacje ze szkoleniowcem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
girl90
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Targ
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:59, 25 Lis 2015    Temat postu:

behawiorystą? a co on ma wspolnego? tzn. to jest tak... przy mezu idzie ladnie i jak tylko jest z nim to nie ma problemu... co najwyzej poszczeka i tyle... tylko ze mna robi co chce... ogolnie mnie slucha ale jak juz sa psy to inna bajka... probuje mu mowic ze nie wolno, zatrzymuje go, kaze na siebie patrzyc i mowie ze nie mozna i zeby sie uspokoil... na chwile spokojnieje ale jak tylko ruszamy to znowu to samo... chociaz dzis bylo lepiej,.. juz sie tak nie rzucal jak normalnie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin