Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Proszę o pomoc... Agresywny Golden? A może mój błąd?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 19:16, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Bez nerw, Astro.
Poprzednicy napisali już dokładnie co trzeba zrobić, żeby nauczyć malucha, że człowiek/dziecko w jego pobliżu, kiedy pies posiada coś, co jest dla niego cenne, nie prowokowało go do ataku.
Ja tylko dodam - tak, takie zachowanie jak opisujesz jest naturalne dla psa. W gnieździe walczył z innymi szczeniakami i sutka matki, potem - o jedzenie.
Pogarszacie tylko sytuację poprzez karanie go za to - teraz on kojarzy "aha, człowiek w pobliżu - trzeba się bronić".

Na górze są podane linki, jak nauczyć psa pożądanego zachowania.
A najlepiej, skoro w domu jest dziecko i spodziewacie się kolejnego - zgłosić się z psem do dobrego, pozytywnego szkoleniowca, który powie Wam o ZASADACH BEZPIECZEŃSTWA dziecko - pies i pokaże Wam, w jaki sposób pracować ze szczeniakiem, żeby nie było więcej takich ( ani podobnych) problemów.
Jesteś z Krakowa? Jeżeli tak - masz tam Ewelinę Włodarczyk z "Canidu" i Zulę z "Axio".

A jeżeli straciliście serce do tego psa - oddajcie go jak najszybciej w dobre ręce, bo jeżeli nie zaczniecie z nim szybko pracować nad jego zachowaniem - czarno to widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astro
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:17, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Mirra_Spyke napisał:
A ja tak sobie pomyslalam, ze chyba sa ludzie, ktorzy po prostu nie powinni miec psow. Nie moge bowiem zrozumiec, jak mozna miec "az takiego pecha" by wiecznie trafiac na agresywne psy.

No i jak jeszcze czytam, "maz spuscil mu lanie".... to juz jestem tego pewna.
MOIM ZDANIEM musicie zaczac od siebie. Pies jest tylko psem.

Dodam, ze moja corka wychowywala sie z dobermanem...
Nie kradla mu kostek czy zabawek kradla mu cala miske z zarelkiem Doberman nigdy jej nie skrzywdzil, ani jej nie grozil.

Aha i jeszcze słowo na temat ludzi ,którzy nie powinni mieć psów.
Jak twój bezstresowo wychowywany piesek pogryzie ciebie to twój problem,ale jak pogryzie kogoś to juz bedziesz za to odpowiadac i słusznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANKA
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zielona Góra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:28, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Halo a co to za słownictwo-przyszłaś tu po pomoc czy po to żeby obrażać osoby będące na tym forum, proponuję się uspokoić
Nie dziw się że mamy takie podejście bo mi też się nóż w kieszeni otwiera jak czytam takie rzeczy:
-"mój mąż od razu spuścił mu lanie"
-"zastanawiam nad pozbyciem się go"
-"słyszałam że to najłagodniejsze psy"

Po tym co napisałaś od razu widać że nie macie bladego pojęcia jak wychować psa a już nie wspomnę że na temat rasy golden retrievera nie wiesz za wiele. Wiec nie miej pretensji do ludzi którzy chcą Ci pomóc tylko z tej pomocy skorzystaj i zacznij z psem pracować a rezultaty na pewno będą.[/u]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astro
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:30, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
Bez nerw, Astro.
Poprzednicy napisali już dokładnie co trzeba zrobić, żeby nauczyć malucha, że człowiek/dziecko w jego pobliżu, kiedy pies posiada coś, co jest dla niego cenne, nie prowokowało go do ataku.
Ja tylko dodam - tak, takie zachowanie jak opisujesz jest naturalne dla psa. W gnieździe walczył z innymi szczeniakami i sutka matki, potem - o jedzenie.
Pogarszacie tylko sytuację poprzez karanie go za to - teraz on kojarzy "aha, człowiek w pobliżu - trzeba się bronić".

Na górze są podane linki, jak nauczyć psa pożądanego zachowania.
A najlepiej, skoro w domu jest dziecko i spodziewacie się kolejnego - zgłosić się z psem do dobrego, pozytywnego szkoleniowca, który powie Wam o ZASADACH BEZPIECZEŃSTWA dziecko - pies i pokaże Wam, w jaki sposób pracować ze szczeniakiem, żeby nie było więcej takich ( ani podobnych) problemów.
Jesteś z Krakowa? Jeżeli tak - masz tam Ewelinę Włodarczyk z "Canidu" i Zulę z "Axio".

A jeżeli straciliście serce do tego psa - oddajcie go jak najszybciej w dobre ręce, bo jeżeli nie zaczniecie z nim szybko pracować nad jego zachowaniem - czarno to widzę.


Nie stracilismy serca do naszego psa, szczególnie mąż i córka strasznie są w nim zakochani, doszliśmy do wniosku,ze faktycznie trzeba uważac z tymi smakołykami, do miski dziecko moze podchodzic bez problemu tylko smakołyk wywołuje w nim ten instynkt .Na razie takich kości będziemy się starali mu nie dawac ,albo dawać jak wychodzimy,zeby w nim nie rozbudzać tego instynktu.Dzisiaj tez ugotowałam mu troche mięska i zrobiliśmy takie ćwiczenie,Dawaliśmy mu z ręki wraz z córką i głaskaliśmy jak jadł,nie zawarczał ani razu nawet jak go głaskałam po nosie gdy przeżuwał .Myślę,ze nie jest tak żle, troche z początku spanikowałam bo miałam nauczke po moim poprzednim psie.To co mała ma na rączce to tylko zadrapanie, może nawet niechciał jej ugryźć tylko drasnął zębem. W każdym razie jesteśmy z Łodzi i chodziłam już na szkółkę z niejednym psem i tego też powoli zaczynam szkolić sama(wszystko pamiętam), ale będę go obserwować i jezeli zauwazę jakies kolejne niepokojące zachowania to pójdę z nim do behawiorysty. Mam nadzieję ,ze to był tylko epizod wynikający z mojego zagapienia pies+smakołyk+dziecko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:31, 24 Wrz 2009    Temat postu:

szlag mnie trafia jak słyszę słowa: że kupiłam goldena bo to najłagodniejszy pies, ech ludzie opamiętajcie się to tylko od nas zależy czy taki pies będzie gresywny czy nie, Wy jesteście na dobrej drodze do wzbudzania właśnie agresji poprzez bicie i nieumiejętne prowadzenie psa, musicie go nauczyć zasad ale sposobem dobrym , nigdy nie biciem!!!!!! radzę posłuchać rad poprzedniczek albo odrazu oddać psa zanim usłyszym o kolejnym ataku goldena na człowieka!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kratylos
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:34, 24 Wrz 2009    Temat postu:

astro napisał:
[...].


Twoja wypowiedz i to jak mówisz tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze nie powinnaś miec psa ani zadnego żywego stworzenia... poczytaj co piszesz i jak mnie obrażasz ..
jestes agresywna i chamska - współczuje psu ktory musi mieszkac z Toba pod jednym dachem..

Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kratylos dnia Czw 19:37, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:53, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Moze i ja sie wypowiem.
Moj szczeniak ma skonczone 4 miesiace i od 3 miesiecy mam z nim tez problem.Jest bardzo pobudliwy, gryzie mnie po nogach, szczeka warczy, ale skontaktowalam sie z kilkoma osobami i trenerami na szkoleniu.
Po pierwsze nie wolno bic psa, bo pies tylko traci do nas zaufanie.
W razie napadow na mnie , jakie bardzo czesto mu sie zdarzały kazala zlapac psa za siersc na karku i poszarpac, tak jak robi to suka. Moge tez polozyc szybko psa na plecach i przytrzymac aby pokazac ze to ja jestem osobnikiem ALFA.
Stosowalam to kilka razy i pies troche sie uskokoil, ale najbardziej zadzialalo to ze w czasie jego szaleństw stawalam w miejscu , rece krzyzowalam i unosilam lekko glowe, w ogóle nie spogladalam na psa.Tak to robia osobniki alfa w stadzie.
Po kilku razach zauwazyl ze w koncu ja tu rzadze.
Takie szczegoly jak wchodzenie do domu jak i wychodzenia jako pierwszy to tez bardzo wazna rzecz, drobna sprawa ale pokazuje psu kto rzadzi.
Zanim dam mu miske to najpierw ja z niej "jem" a potem pies.
Gdy wracasz do domu nie witac sie od razu z psem, tylko poczekac az sie uspokoi i wtedy mozna sie przywitac.
Co do smakolykow to na poczatku trzymalam je zawsze w rece a on je gryzl.czasami zabieralam zeby sobie ten smakolyk pogryźć i oddawalam z powrotem.Mowilam wtedy komende "czekaj". Na razie pies nie warczy a nawet bardziej lubi jesc jak ja mu trzymam niz sam.
Gdy juz je sam to podchodzilam do niego , kucalam i w zamian za smakolyk dostawal kawalek paroweczki. jak oddal to go pochwalalam.
Sprobujcie moze aby wasze dzieci karmily psa z reki, np podczas posilku.niech dziecko da mu miseczke, moze ja trzymac a nawet tez udawac ze ona je a potem pies.Moze nawet psa karmic z miski.Nie zostawiajcie jednak ich sam na sam.To samo mozna zrobic ze smakolykami, usiasc przed TV , trzymac smakolyk w reku a piesek niech sobie je.
Takie sa moje rady ktore ja obecnie stosuje.
Moze pomoze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 23:00, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Hmmm... Galax, nie sądziłam, że w Szwecji nadal pokutuje teoria dominacji.
Widać, nie tyko w Polsce nadal są szkoły starej daty Rolling Eyes
Pisałam to już sto razy - napiszę sto pierwszy: psy to nie wilki, a wilki żyjące dziko uśmiałyby się z zasad, polecanych przez tych "światłych" szkoleniowców.
Z jednym się tylko zgadzam:

Cytat:
nie wolno bic psa, bo pies tylko traci do nas zaufanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Czw 23:11, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Astro... psy powinno sie wychowywac bezstresowo, POZYTYWNIE.
Jezeli tego wciaz nie wiesz, to znaczy, ze chodzilas do zlych psich szkolek, ktore szkola, a raczej TRESUJA psy starymi metodami.

Jezeli zas chodzi o mojego psa, zapewniam Cie, nie mam sie czego obawiac.
Moj golden ma juz 4 lata, i nie zdarzylo mu sie warknac na czlowieka czy dziecko.
Czasem w domu mamy kilkoro dzieci, ktore okupuja psa... pies znosi to cierpliwie, ale jak widze, ze ma dosc, to pozwalam mu odejsc. Jego azylem jest nasza sypialnia i tam dzieci nie moga wchodzic. PIES ODPOCZYWA!!!
Pies ma prawo do ODPOCZYNKU, AZYLU i nie przebywania w poblizu dziecka jezeli jest nim zmeczone.

Moj pies na codzien pracuje jako terapeuta mojego autystycznego nastoletniego syna- To ciezka praca i czesto widze, jak bardzo pies jest zmeczony. Na szczescie zauwazylam to dawno temu, i od tego czasu zapewniam psu czas, ktory jest czasem tylko dla niego, czasem odpoczynku, zabawy tylko z doroslymi, a takze kilku godzin niezaklocanego snu.

Jestem pewna, ze malutkie dziecko, ktore chcialoby pieska tulic i przytulac i zeby sie z nim bawil, jest takim samym obciazeniem dla psa, jak nastoletni autystyk. Tak wiec Twoj pies na pewno bywa po prostu dzieckiem zmeczony!!!
MUSISZ dawac psu odetchnac od dziecka.
Musisz zrozumiec potrzeby swojego psa i stworzyc mu w domu takie warunki, by mial szanse od dziecka odpoczac. A PRZEDE WSZYSTKIM!!! absolutnie nie zostawiac dziecka sam na sam z psem.

PIES TO NIE ZYWY PLUSZAK! PIES TO ODPOWIEDZIALNOSC!!! PIES TO OBOWIAZEK!!!

Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla psow, ktore bedziesz miala.

Co do czasowego niedawania smakolykow, mysle, ze to nie najlepsze wyjscie... Odraczasz to tylko w czasie... Cale jego zycie nie bedziesz dawala mu smakolykow, zabawek?
On ma dostawac smakolyki i zabawki i ma sie zachwywac normalnie, gdy je ma. To co robicie z jedzeniem, nalezy robic rowniez ze smakolykiem - wymieniac na chwile, oddawac mu (by wiedzial, ze dostanie z powrotem, wiec biznes bardzo oplacalny - nie dosc, ze zabawke dostanie z powrotem, to jeszcze w miedzyczasie nagrode).
PIES ma wiedziec, ze nic mu nie grozi i ze swiat sie nie zawali jak na chwile odda CI cos fajnego, bo przeciez zaraz dostanie to z powrotem.

Tak jak napisalam moj pies przychodzi gdy mowie: chodz pokaz co tam masz... sam przychodzi i sam oddaje... jest pewien, ze dostanie to z powrotem, a nawet jesli nie, to to cos co dostanie w zamian bedzie i tak niebo lepsze...
Wczuj sie troche w psa i zacznij kombinowac!!! A sama zobaczysz, ze uczenie psa bedzie latwe i przyjemne, i ze wychowasz go nie wiedzac kiedy!.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mirra_Spyke dnia Czw 23:24, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:28, 25 Wrz 2009    Temat postu:

galax napisał:
Moze i ja sie wypowiem. najbardziej zadzialalo to ze w czasie jego szalenst stawalam w miejscu , rece krzyzowalam i unosilam lekko glowe, wogole nie spogladalam na psa.Tak to robia osobniki alfa w stadzie.

W ciągu kilkunastu lat pracy z psami w życiu nie widziałem, żeby jakikolwiek pies krzyżował ręce A tak na poważnie ten sposób zadziałał nie dlatego że jesteś osobnikiem Alfa, tylko dlatego, że zastosowałaś negatywne wygaszenie, które w teorii uczenia się oznacza się jako P-

Cytat:
Takie szczegoly jak wchodzenie do domu jak i wychodzenia jako pierwszy to tez bardzo wazna rzecz, drobna sprawa ale pokazuje psu kto rzadzi.
Zanim dam mu miske to najpierw ja z niej "jem" a potem pies.
Gdy wracasz do domu nie witac sie od razu z psem, tylko poczekac az sie uspokoi i wtedy mozna sie przywitac.

Pewnie znowu Cię rozczaruję, ale to co zrobiłaś nie ma nic wspólnego z pokazywaniem "kto rządzi" tylko z uczeniem psa samokontroli. To bardzo ważna rzecz, ale ma się nijak do nieprawdziwej i przestarzałej tzw. "teorii dominacji".
Cytat:
Co do smakolykow to na poczatku trzymalam je zawsze w rece a on je gryzl.czasami zabieralam zeby sobie ten smakolyk pogrysc i oddawalam spowrotem.Mowilam wtedy komende "czekaj". Narazie pies nie warczy a nawet bardziej lubi jesc jak ja mu trzymam niz sam.
Gdy juz je sam to podchodzilam do niego , kucalam i wzamian za smakolyk dostawal kawalek paroweczki. jak oddal to go pochwalalam.

Akurat to zalecenie moim zdaniem jest bardzo dobre. Pies uczy się że wymiana tego co ma w pysku na coś lepszego jest opłacalna więc nie ma powodu tego bronić. Tak też postępują wszyscy liczący się na świecie behawioryści.
Popatrz ile dobrych pomysłów przekazałaś Jednak takie zalecenia jak szarpanie psa za kark czy przewracanie go mogą wywołać u niego atak paniki, a to oznacza, że pies zacznie walczyć o życie używając zębów i pazurów z całej siły. To by była prawdziwa tragedia. Nie mówiąc już o tym, że w ten sposób można zburzyć zaufanie jakie ma pies do przewodnika. Proponowałbym np. przeczytanie kilku fajnych lektur np. "Pies i człowiek" J. Donaldson, albo "szczenię doskonałe" G. Bailey.
Tam znajdziecie wiele naprawdę dobrych pomysłów jak poradzić sobie ze szczeniakiem bez używania przemocy, która zawsze prowadzi do wychowawczej porażki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacol123
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:33, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Mirra_Spyke napisał:
Astro... psy powinno sie wychowywac bezstresowo, POZYTYWNIE.

Pozytywnie to nie znaczy bezstresowo. Stres jest nieodłącznym składnikiem życia. Pozytywnie to znaczy z użyciem pozytywnych wzmocnień. Czyli mówiąc bardziej zrozumiale chodzi o to, aby pies pracował z człowiekiem z radością wykonując jego polecenia, ponieważ wie, że za to spotka go nagroda.
W szkoleniu pozytywnym używamy również sygnału braku nagrody, który wcale nie jest dla psa przyjemny, bo oznacza, że jego zachowanie spowodowało, iż oczekiwana nagroda się nie pojawi. To oczywiście wzmaga stres, ale jednocześnie daje psu jasny komunikat i zachęca do poszukiwania alternatywnych strategii, które będą nagrodzone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:02, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Mirra w wieku ilu miesięcy Twój pies miał całkowicie opanowaną komendę zostaw Question

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
galax
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szwecja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:14, 25 Wrz 2009    Temat postu:

O prosze jakiech kilka dobrych rad i ja dostalam.
Pisze to co mi mowia treserzy a nawet weterynarz.
Co ostatnio sie dowiedzialam na szkoleniu ze absolutnie nie powinnam bawic sie w przeciaganie z psem, tzn zeby nie szarpac zabawki z psem tylko spokojnie sie nia bawic, poniewaz rasa goldenow jest bardzo nadpobudliwa rasa i szybko sie nakrecaja , a to z kolei moze niesc konsekwencje ze pies moze nas ugryźć, nie z agresji tylko przez to ze nie bedzie sie kontrolowal.
Co wy na to?
Moj pies uwielka przeciagac ze mna zabawke, i zawsze ja wygrywam ( bo niby tak powinno byc, bo jestem silniejsza i wazniejsza) ale ostatnio podczas tych przeciaganek zaczyna warczyc jak schyle sie do niego i bedziem , jak mozna powiedziec twarza w twarz, dodam ze jego ogon chodzi na boki ze szczescia.Nie wiem jak mam to interpretowac.
Kolejna sprawa , gdy bawimy sie w ganianego, ze on go ni mnie a jak jego , to gdy nadchodzi pora ze ja jego gonie a to jezy sie na grzbiecie.Nie warczy ani nic w tym stylu tylko podnosi siersc na karku i calej dlugosci tulowia.Co wtedy zrobic?

Czy u was na szkoleniach tez uzywacie lancuszkow zaciskowych , do lepszej kontroli psa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Pią 9:15, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Mea, trudno mi powiedziec...
Ale chyba dosc pozno, z racji tego, ze Rudy do nas trafil jak mial 6 miesiecy.
CO prawda od razu zaczelam go tego uczyc, bo byl przeznaczony do terapii, wiec to bylo dla nas wazne, ale kiedy zaskoczyl, naprawde nie pamietam.
Ale nie ma sie co stresowac, przeciez kilkumiesieczne szczeniaczki to dzieci jeszcze, i jak to dzieci, zawsze probuja gdzie jest granica i na ile uda sie ja przesunac.
Aha.... my nie mamy komendy "zostaw".
Zawsze jest pierwsze: "chodz pokaz co tam masz" - czasem to tylko wystarczy, bo od razu widac, ze to cos niezakazanego . Po tej komendzie Rudzik ma po prostu przyjsc i pokazac pysk Jak ma cos co moze miec, to chwalimy go slownie na przyklad: ooo masz pileczke A on sie wtedy cieszy jak pieciolatek i zaczyna wszystkim pokazywac jaka ma fajowna pilke

Jezeli jest to cos zakazanego to "daj". Na "daj" ma to co ma w pysku wypluc mi na reke (na szczescie nigdy na dlon nie spadlo mi na przyklad "gowienko" czy zdechla mysz )
To samo robimy przy aportowaniu, aport ma spasc na moja dlon, nie na ziemie po tej samej komendzie "daj".

Nie uczylismy go tez typowego "zostaw" w senie - nie jedz tego co znalazles, bo na szczescie Rudzika (za wyjatkiem chleba rozrzuconego dla ptakow) nie pasjonuja lesno-lakowe zdobycze A w razie czego, to zwykle nie, albo e-e wystarcza.

Ale tez inna sprawa, ze Rudzik to przyklad goldena-gamonia, taki typowy PLUTO
A naukowo piszac, to typek ktory jest bardzo wyhamowany (chyba nawet za bardzo) i strasznie trudno go pobudzic... wiec zanim cos zrobi, to zdaze mu tego zabronic

Galax... to co CI mowia TRESERZY i weterynarze, jest przestarzale. Mieszkasz w Szwecji, ja w Danii. Mentalnosc tych narodow jest taka sama. To narody konserwatywne, niechetne na nowosci, na nowe trendy. Stad tez duzo czasu jeszcze uplynie, zanim szwedzki czy dunski "treser" powie Ci cos innego.
Dla przykladu powiem, ze o klikerze, dogoterapii slyszalam w Polsce cos kolo 5 lat temu.
Tutaj (w Danii) miesiecznik "Pies"(wydawany przez ZK) pisal o klikerze w ubieglym roku (jako o nowej rewelacji). Moze sa psi pasjonaci, ktorzy oczywiscie sledza trendy miedzynarodowe, ale przecietny Dunczyk robi wielkie oczy jak mowie dogoterapia. A o klikerze dopiero zaczyna czytac.
Radze Ci jednak korzystac z polkich wzorcow.
Wbrew pozorom, nasz kraj (mam na mysli oczywiscie POLSKE) nie jest az tak bardzo zacofany
Co do nadpobudliwosci goldenow... uwazam, ze jak wsrod ludzi sa jednostki bardziej impulsywne i mniej (patrz moj Rudy) i nie mozna generalizowac, a jezeli juz, to chyba goldeny naleza jednak do tych "latwiejszych" do nauki psow


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mirra_Spyke dnia Pią 12:13, 25 Wrz 2009, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:44, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Kolezanka która pracuje z dziecmi niepełnosprawnymi cały czas przebąkuje, ze przydałby jej się wolontariusz z psem Very Happy Natomiast fakt, ze moja psica w wieku 8 miesięcy jeszcze nie oddaje zawsze swoich zdobyczy wydaje mi się przekreslac nasze szanse na psa do dogoterapii.
Galax ja tez miałam takie wytyczne od hodowcy, zeby unikac przeciągania poniewaz niepotrzebnie psa rozkręca Very Happy Moze między innymi dlatego ze tego nie robilismy z małej "wariatki" wyrosła delikatna dama Smile Jednak oczywiscie czasami bawimy się w ten sposób i wówczas uwielbia sobie powarczec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin