Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Proszę o pomoc... Agresywny Golden? A może mój błąd?
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
michaljk
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:55, 23 Wrz 2009    Temat postu: Proszę o pomoc... Agresywny Golden? A może mój błąd?

Witam!
Od połowy lipca jestem posiadaczem pięknego małego Goldenka - Marleya. Pies ma obecnie niecałe 4 miesiące. Jest bardzo inteligentny, zna już kilka poleceń , takich jak siad, leżeć, czekaj ( nie zje z miski póki nie powiem mu " bierz" ". Jest przekochany i cała rodzina jest w nim zakochana, jednak od pewnego czasu mamy z nim problem.
Kiedy coś znajdzie bądź kiedy rzucę mu jakiś smakołyk, nie pozwala nawet się do siebie zbliżyć. Warczy, widać, że staje się nerwowy. Kiedy podchodzę blisko niego, przestaję gryźć smakołyk, obserwuje mnie kątem oka. Ostatnio mój młodszy 10 letni brat przechodząc obok niego został ugryziony do krwi... ponieważ Marley wtedy złapał jakąś małą poduszkę i znęcał się nad nią. Brat nawet nie próbował mu jej odebrać, po prostu przechodził z pokoju do pokoju...
Podczas zabawy ( zwyczajne głaskanie psa, okazywanie mu miłości) często się " nakręca", tak jakby zanikały granice pomiędzy zabawą a agresją. W pewnym momencie próbuje złapać zębami rękę, gryzie nogawki od spodni, rekawy itd... Jest wtedy nie do zatrzymania, wyraźnie chce ugryźć, szczeka, warczy.
Marley to mój pierwszy pies, jestem pewien, że z pewnością mogliśmy popełnić jakiś błąd... Zdarzało nam się zabierać mu coś co nam ukradł i mogło zaskodzić jego zdrowiu. Piesek zaraz po odebraniu z hodowli, zachorował, byliśmy przewrażliwieni, nie pozwalaliśmy mu na zjedzeniu czegoś niepożądanego. Hodowca od którego kupilisma naszego goldena, twiedzi, że coś z nim nie tak, że w życiu nie spotkał się z takim zachowaniem u Goldena i że nigdy żaden z jego psów nawet na niego nie zawarczał.
Proszę o pomoc... Czy z naszym pieskiem wszystko w porządku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:29, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Witaj, jest już kilka tematów, w których forumowicze przedstawiają podobne do Twoich problemy. Wkleję Ci kilka linków, masz tam też podane adresy do artykułów, które powinny Ci jakoś pomóc:
http://www.goldenretriever.fora.pl/wychowanie-i-szkolenie,74/pomocy-moj-golden-warczy-i-gryzie,2045.html
http://www.goldenretriever.fora.pl/zycie-z-goldenem,72/agresja-u-goldena,5168.html
http://www.goldenretriever.fora.pl/zycie-z-goldenem,72/warczenie-do-dziecka-prosze-o-pomoc,5204.html
http://www.goldenretriever.fora.pl/wychowanie-i-szkolenie,74/rzucil-sie-na-mnie,4945.html
http://www.goldenretriever.fora.pl/wychowanie-i-szkolenie,74/lena-problem-z-gryzieniem-nie-dla-zabawy,5050.html
http://www.goldenretriever.fora.pl/wychowanie-i-szkolenie,74/problem-wychowawczy,4804.html
Życzę owocnej lektury, powodzenia i czekamy na relacje z rozwoju wydarzeń u Was


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Śro 17:28, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Przepraszam, ze troche niepowaznie, ale Dundi juz wykonala cala prace
hmm... No jak Marley, to jak ma byc normalny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
michaljk
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 23 Wrz 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:12, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Dziękuję za podesłanie tych linków, jednak wiekszość z nich przeczytałem już zanim zalożyłem swój temat. Problem w tym, że Marley gdy coś ukradnie i próbuję zastosować tak zwaną " wymianę" co prawda chętnie zje ciasteczko czy jakiś inny smakołyk ale nadal w strachu przytrzymując swoją zdobyc łapą na przykład. Nie tak łatwo go przekupić... W jaki sposób więc, mam przekonać go do wymiany?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:10, 23 Wrz 2009    Temat postu:

dziwi mnie postawa hodowcy, który twierdzi, że z psem jest coś nie tak Rolling Eyes Podejrzewam, że Wasz młody rzeczywiscie ma charakterek, łatwo się nakręca i trzeba będzie włożyć w jego wychowanie trochę czasu, ale to szczeniak, dla którego gryzienie, szarpanie spodni jest normalnym zachowaniem - oczywiście trzeba nad tym pracować (teraz, jak pies jest młody trzeba poświecic na naukę szczególnie dużo czasu!), żeby wybić mu z głowy głupie pomysły i przekierować ten zapał na coś pożyteczniejszego

Jeśli chodzi o pilnowanie zasobów to Marley z pewnością czuje sie zagrożony, boi się żebyście nie zabrali jego skarbu /bo pewnie nie raz zabraliście mu coś nie dając nic w zamian/, dlatego trzeba mu pokazać, że oddawanie się opłaca i może to być nawet dobra zabawa. Warto zająć się tym jak najwcześniej.
Może spróbujecie zabawę z nim w "oddaj-zabierz" ?
Wez 2 identyczne zabawki. Jedną z nich daj Marleyowi, jednocześnie wydając komendę "zabierz". Następnie pokazujemy psu drugą zabawkę (możesz troche nią popotrząsać, żeby stała się bardziej atrakcyjna). Marley powinien zainteresować się naszą zabawką i w momencie gdy wypuści z pyska poprzednią, wydajemy komendę "daj" i od razu dajemy naszą zabawkę znowu mówiąc "zabierz". I tak wielokrotnie się z nim bawimy.
A gdy zauważysz, że Marley trzyma jakąś niejadalną rzecz to może spróbuj go przywołać, jednocześnie pokazując mu i podtykając pod nos jakiś super-hiper przysmak (może jakieś suszone płucka albo gotowany kurczak ?) - w tym samym czasie wypowiadając komendę "daj" /tak, żeby wiedział, że zawsze gdy odda to w zamian dostanie coś dobrego, coś lepszego niż to co trzyma w pysku/.

może moglibysmy polecić Wam jakieś pomocne w szkoleniu ksiązki ? Macie już coś w psiej biblioteczce ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hania_Edi dnia Śro 19:30, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Śro 19:45, 23 Wrz 2009    Temat postu:

Ja bym jeszcze dodala, ze przedmiot wymiany powinien byc bardzo, bardzo atrakcyjny...
Jakis smierdzielek, szyneczka paroweczka... cos za co mlody by nawet futro wymienil

Wtedy wszystko z pyska wypusci... tak mi sie bynajmniej wydaje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astro
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:00, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Właśnie chciałam założyć podobny wątek i trafiłam na Twój.Przed chwilą mój rtównież 4 miesięczny Astro ugryzł moją córkę.Dałam mu taką kostke ze ścięgien ,córka była w pokoju i podeszła do niego gdy zaczeła płakać przybiegłam,miała kreskę na ręku i leciała krew podejrzewam,ze złapał ją a ona wyszarpnęła mu dłoń. Parę dni temu była podobna sytuacja ,jadł smakołyk i jak podeszła to warczał, mój mąż od razu spuścił mu lanie.Tym razem naprawde się przeraziłam.Ja i mąż mozemy mu wszystko zabrać ,ale na dziecko warczy i ugryzł.Przyznam szczerze,ze zastanawiam sie nad pozbyciem sie go. Bo skoro teraz tak jest to co będzie jak będzie dorosły.Miałam już rottweilera i właśnie z tego powodu został uśpiony jak miał trzy lata, był bardzo agresywny do tego stopnia,ze nie dało sie przy nim normalnie przejść.Teraz wybrałam goldena bo słyszałam,ze to najłagodniejsze psy a tu taka niespodzianka.Jak powiedziałam ,ze trzeba chyba go oddać to córka zaczeła płakać i mówić ,ze on tylko tak żartował...Nie wiem co robić.Napiszcie proszę czy Wasze psy miały takie zachowania w wieku szczenięcym i jakie wyrosły z nich psy.Bo jeżeli to tylko taki epizod to wszystko w porządku,ale jak będzie duży i ugryzie dziecko za smakołyk to moze zrobić powazną krzywde...tym bardziej,ze planujemy drugie dziecko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:07, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Matko, straszliwie jesteście radykalni... A przeczytałaś wątki z linkami, które wkleiłam powyżej? Szukałaś artykułów w Internecie na temat takich zachowań (niektórzy forumowicze wklejali linki do artykułów m.in. p. Mrzewińskiej), patrzyłaś na jakąś literaturę? To tylko szczeniak, uczy się życia - tak jak dziecko. Smakołyk jest dla niego czymś szalenie ważnym, jak smoczek dla dziecka, które też krzyczy i płacze, kiedy sie mu go zabierze. Jeżeli literatura i sposoby podane przez forumowiczów nie zadziałają - poradźcie sie specjalisty: szkoleniowca, behawiorysty. To, jak się teraz zachowacie zadecyduje o tym, jaki Wasz pies będzie, kiedy urośnie.
Nie jestem w stanie zrozumieć Waszego rozumowania -pies to nie jest zabawka. Wiadomo, że ma zęby, choćby był najłagodniejszy w świecie, kiedy go coś boli albo zabiera się mu tak po prostu coś wartoścowego może ich użyć, nikt go jeszcze nie nauczył inaczej postępować, to Wasza rola! I odpowiedzialność - np., zeby nie zostawiać córki samej z psem w pokoju, kiedy zwierzak coś je. nauczyć córkę jak ma podchodzić i kiedy do psa, zeby było to dla niej bezpieczne. Pies dostał lanie za to, że Wasza córka w jego mniemaniu chciała mu odebrać największy skarb - on nie rozumie, co zrobił złego, broni przecież tylko swojej własności. Poczytaj dobrze wypowiedzi w linkach, które podałam, bo naprawdę szkoda po raz kolejny powtarzać to, co zostało tam napisane.
Pies to żywe stworzenie, które myśli, czuje, kocha - nie wyrzuca się go, kiedy pojawia się pierwszy problem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:30, 24 Wrz 2009    Temat postu:

astro napisał:
Dałam mu taką kostke ze ścięgien ,córka była w pokoju i podeszła do niego gdy zaczeła płakać przybiegłam,miała kreskę na ręku i leciała krew podejrzewam,ze złapał ją a ona wyszarpnęła mu dłoń. Parę dni temu była podobna sytuacja ,jadł smakołyk i jak podeszła to warczał, mój mąż od razu spuścił mu lanie.


Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie! Proponuje trochę poczytać o psiej psychice, zachowaniach, zasięgnąć rady DOBRYCH szkoleniowców, zanim zacznie się w ten sposób psuć i stresować psa...

Cytat:
Teraz wybrałam goldena bo słyszałam,ze to najłagodniejsze psy a tu taka niespodzianka.


GOLDEN TO TEŻ PIES, żywe stworzenie, a nie pluszowy miś ! Zanim kupi się goldena /czy jakiegokolwiek innego psa/ trzeba najpierw zasięgnąć trochę wiedzy. Nawet golden ma prawo powiedzieć, że coś mu się nie podoba: [link widoczny dla zalogowanych] , a zadaniem właścicieli jest by pies nam ufał, czuł się pewnie w naszym towarzystwie i by w przyszłości zachowywał się spokojnie.

Cytat:
.Napiszcie proszę czy Wasze psy miały takie zachowania w wieku szczenięcym i jakie wyrosły z nich psy.Bo jeżeli to tylko taki epizod to wszystko w porządku,ale jak będzie duży i ugryzie dziecko za smakołyk to moze zrobić powazną krzywde...tym bardziej,ze planujemy drugie dziecko.


To na jakiego Twój szczeniak wyrośnie w przyszłości psa zależy przede wszystkim od Was i Waszego postępowania.
Może powiesz nam gdzie mieszkasz ? Może będziemy mogli polecić Wam jakiegoś dobrego szkoleniowca z Waszych rejonów, który wytłumaczy Wam najistotniejsze kwestie i wytłumaczy jak postępować z psem ? Bo jeżeli dalej będziecie postępować w ten sposób to naprawdę szkoda psa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hania_Edi dnia Czw 12:52, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kratylos
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:53, 24 Wrz 2009    Temat postu:

to jak pies sie zachowuje zalezy od tego jak jest wychowany
to o czym piszesz bicie psa zabieranie mu jedzenia - to jest chore i nie dziwie sie ze pies jest zestresowany i warczy jak wy warczycie i gryziecie go on zrobi to samo z wami..
moja goldenka ma prawie 4 miesiace a w misce moja 4 letnia corka moze jej grzebac do woli w trakcie jedzenia -ale psa trzeba wychowywac on nie ma wiedzy wrodzonej tylko instynkty..
a to ze usypianei psa, oddawanie go z domu jak sie nie sprawdzi?? brak mi slow...
mysle ze to raczej wy sie nie spardzacie jako posiadacze żywego stworzenia ktore trzeba wychować//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kratylos dnia Czw 12:59, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Czw 12:56, 24 Wrz 2009    Temat postu:

A ja tak sobie pomyslalam, ze chyba sa ludzie, ktorzy po prostu nie powinni miec psow. Nie moge bowiem zrozumiec, jak mozna miec "az takiego pecha" by wiecznie trafiac na agresywne psy.

No i jak jeszcze czytam, "maz spuscil mu lanie".... to juz jestem tego pewna.
MOIM ZDANIEM musicie zaczac od siebie. Pies jest tylko psem.

Dodam, ze moja corka wychowywala sie z dobermanem...
Nie kradla mu kostek czy zabawek kradla mu cala miske z zarelkiem Doberman nigdy jej nie skrzywdzil, ani jej nie grozil.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mirra_Spyke dnia Czw 13:00, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:05, 24 Wrz 2009    Temat postu:

michaljk napisał:
Dziękuję za podesłanie tych linków, jednak wiekszość z nich przeczytałem już zanim zalożyłem swój temat. Problem w tym, że Marley gdy coś ukradnie i próbuję zastosować tak zwaną " wymianę" co prawda chętnie zje ciasteczko czy jakiś inny smakołyk ale nadal w strachu przytrzymując swoją zdobyc łapą na przykład. Nie tak łatwo go przekupić... W jaki sposób więc, mam przekonać go do wymiany?

Najpierw musisz odzyskac jego zaufanie bo idę o zakład, ze jak tylko zobaczy Cię w poblizu to zdobyty smakołyk od razu połyka Very Happy
Najpierw powoli się do niego zblizaj łagodnie przemawiając, mozesz miec w ręku jego ulubioną zabawkę i oczywiscie smaczki.
Musisz wzbudzic jego zainteresowanie, osłabic zainteresowanie zdobyczą a wówczas chętniej dokona wymiany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mirra_Spyke
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin/Kopenhaga

PostWysłany: Czw 17:19, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Jak juz nauczysz piesa wymiany, to sprobuj tez bez wymieniania.
Bardzo przydatna, gdyz pozwalajaca na kontrolowanie tego co pies mamle w pysku.
My robimy tak, ze Rudy nam oddaje to co ma. Jezeli jest to cos co moze miec, oddajemy mu (i wtedy sie cieszy, czyli dostaje w nagrode swoja zabawke). Jezeli bylo to cos zakazanego wtedy dostaje nagrode w innej postaci.
Chodzi o to, zeby pies oddal Ci wszystko co miele w dziobie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astro
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:02, 24 Wrz 2009    Temat postu:

kratylos napisał:
to jak pies sie zachowuje zalezy od tego jak jest wychowany
to o czym piszesz bicie psa zabieranie mu jedzenia - to jest chore i nie dziwie sie ze pies jest zestresowany i warczy jak wy warczycie i gryziecie go on zrobi to samo z wami..
moja goldenka ma prawie 4 miesiace a w misce moja 4 letnia corka moze jej grzebac do woli w trakcie jedzenia -ale psa trzeba wychowywac on nie ma wiedzy wrodzonej tylko instynkty..
a to ze usypianei psa, oddawanie go z domu jak sie nie sprawdzi?? brak mi slow...
mysle ze to raczej wy sie nie spardzacie jako posiadacze żywego stworzenia ktore trzeba wychować//

Nie oceniaj mnie bo jak piszesz hipokryto pozwalasz grzebać swojej czteroletniej córce w misce to po pierwsze, po drugie (USUNIETE)mod. są psy na tym świecie,które trzeba uśpić bo w żaden sposób nie dają się zresocjalizować, tak jak mój rottweiler,który chodził na szkolenie od szczeniaka a jak zaczęło źle się z nim dziać zajęli się nim specjaliści w towarzystwie pomocy rottweilerów w Krakowie gdzie pogryzł dwie osoby, i tam właśnie poradzono nam uśpienie.Tak wiec jak coś piszesz to najpierw zastanów się czy powinieneś się wogóle wypowiadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astro
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:12, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Mirra_Spyke napisał:
A ja tak sobie pomyslalam, ze chyba sa ludzie, ktorzy po prostu nie powinni miec psow. Nie moge bowiem zrozumiec, jak mozna miec "az takiego pecha" by wiecznie trafiac na agresywne psy.

No i jak jeszcze czytam, "maz spuscil mu lanie".... to juz jestem tego pewna.
MOIM ZDANIEM musicie zaczac od siebie. Pies jest tylko psem.

Dodam, ze moja corka wychowywala sie z dobermanem...
Nie kradla mu kostek czy zabawek kradla mu cala miske z zarelkiem Doberman nigdy jej nie skrzywdzil, ani jej nie grozil.

Tak, wyobraź sobie,ze tak można skarcić psa i jak czytam niektóre posty na tym forum to aż nie wierzę własnym oczom np. "podziękuj pieskowi ,że na Ciebie warczy"itp. I nie trafiamy WIECZNIE na agresywne psy bo tylko jeden rottweiler był agresywny a mialam w życiu i inne psy. Wychowuj swojego psa bezstresowo i tłumacz mu ,że nie wolno, na pewno zrozumie ,a za parę lat odgryzie ci nos,może mu wtedy podziekujesz ,ze nie odgryzł ci całej ręki.Jestem matką i dla mnie najważniejsze jest dziecko i pies choć kochany musi znać swoje miejsce ,a klaps jeszcze nigdy nikogo nie zabił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin